Ale nie tylko mi, tu jest liczba mnoga
ja byłam jedną z czerwonych. Trzeba przestrzegać ludzi przed tobą
chyba już na kolejny świat musisz po raz kolejny zmienić nick. Tych których miałaś na niebiesko zdradziłaś^^
No ten drugi jakoś nie zdradzał publicznie swojego informatora - więc na ten moment mnie nie interesuje.
A jak nazwać gdy zielony sojusznik przechodzi do wroga i zaczyna walczyć przeciw ex sojusznikom? To zdrada ?
Pamiętam jak na KATANIA prosiłaś mnie o pomoc w walce z kroniką i pomagaliśmy wam obstawiać ich okupacje a potem bez słowa zmieniłaś strony i byłaś przeciw nam.
Nie wiem jak to nazwać więc pozostawiam już każdemu do oceny.
P.s. rozumiem, że byłaś bez wyjścia i miałaś wybór rozbiórka albo dojscie do wroga ale jakieś słowa do sojusznika, ze tak wyszlo i zmieniasz strone by sie przydaly.
Nie wnikam w wasze spory bo nie znam sytułacji ale tak tylko podkreslam Twoją kryształową czystość jezeli chodzi o zmiany stron itp.
weronika255 w świetle tego co napisał Artur - to ty bezczelna jesteś ponad miarę pisząc cokolwiek o Katanii.
W sumie śmiesznie wyszło, że Artur napisał "P.s. rozumiem, że byłaś bez wyjścia i miałaś wybór rozbiórka albo dojscie do wroga.
Bo tak się jakoś składa, że też wyjścia nie miałam ( powiedzmy )- po zdradzie członków sojuszu i ich przejściu do czerwonych, jak dali mi zapke bez pytania to weszłam ale nie żeby bronić swoich miast tylko dając wam info o kolonach pomóc graczom, którzy zostali .po DLA MNIE po ZIELONEJ STRONIE mentalnie oczywiście .
Więc ja stronę zmieniłam tylko pozornie ale do końca świata grałam po tej samej stronie tak czy inaczej .
No jeżeli Ty uważasz za zdrade - grę przeciwko zdrajcom - to twój problem .=Ja nazywam to lojalnością .
Zacznij lepiej ostrzegać waszych kretów, że zaraz ich zdradzisz ;p