Oszczep ale Ciebie o kłamstwa nie posądzałem i takie brudne zagrywki.
Na ostatnim świecie dostaliście lanie ode mnie i i nawet nie liczę ile miast wam zabrałem natomiast wy mi 0. Grałem tak aż do dominacji i utrzymałem sojusz w dobrej kondycji, który wraz z sojusznikiem Oślą łączką wygrał z wami świat. Ja sam gdy zaczął się okres złomowania i końca walk, oddałem swoje miejsce, które były ograniczone z racji połączenia sojuszników. Oddawałem też miasta na dominacji swoim, którzy byli do tego wyznaczeni. Mogłem zostać i dostać jakąś tam odznakę ale nie zależy mi i oddałem swoje miejsce innym
Na jeszcze innym poprzednim świecie KATANIA? Byłem na froncie z Kroniką i chyba nawet Ty byles na tym froncie i robiles akcje? ale nie mam pewnosci tak czy inaczej synchro bylo z dziurami po sekundzie i nigdy wam sie akcja na mnie nie udala a ja nie stracilem zadnego miasta.
Dopiero gdyz powodow osobistych zdecydowalem konczyc i oddawac miasta to miasta nie bronione przeze mnie trafialy w rece wroga i sojusznika.
Ogolniechyba nie bylo swiata nigdy gdzie konczylem po utracie miasta wrecz przeciwnie raz kiedys jak stracilem bo np. alarm nie zadzialalczy mialem bana i tracilem wiele miast to wracalem i odbudowywalem sie.
Ty chyba to powinienes wiedziec bo z tymi Twoimi pro akcjami i poteznym sojuszem za soba nigdy nie podbiles mi miasta a probowales nie raz. Byc moze tylko mi sie nie udalo Tobie podbic miasta?
Gonnos tez zakonczylem gdy zrobila sie nuda i pokonalismy glownego wroga czyli sojusz Laxii a dalej pociagnal to Armagedonz kims po fuzji z nami.
Takze koncze swiaty gdy jest juz nudno lub gdy z powodow osobistych nie mam mozliwosci grac dalej aktywnie a nigdy tak, ze trace miasta i uciekam bo prawie nigdy ich niue trace a gdy trace to nie oslabia mnie to a wrecz wzmacnia bo mam pkt na kolejne kilka.
Oszczep nerwy ponosza bo zabieramy wam pierwsze miasto i sobie nie radzicie? A event trwa co bedzie po evencie?
Zobaczymy cykl zycia kroniki czyli wszedzie czerwono>dostajemy lanie>szukamy zieleni gdzie sie da>fuzja z kim sie da by ptzetrwac>i albo przegrana albo takie roszady z czerwonymi, ze nagle juz nie ma kto was bic.
Zobaczymy czy sie sprawdzi choc tu nie ma na razie gdzie zielonego wiec pozostaje udawac twardego i walczyc
p.s. to czasem Ty na Retimno nie uciekles pokonany do wroga? taaak pamietam. Zaczynales z Adasko ale wasz sojusz przegrywal z Psychoza i do nich doszedles. Lepsze to niz konczyc gre ale wygrana tez nie mozna tego nazwac zwlaszcza ze przegraliscie tam i tak jako Psychoza a my bylismy po stronie wygranych.
Oczywiscie to nic zlego ale pisanie takich glupot, ze trace miasto i uciekam gdy sam dostawales lanie i uciekles do wroga to troche hipokryzja.