Nagidos - rozmowy o świecie i nie tylko.

DeletedUser31082

Guest
Witam na wyspie:)
View attachment 10500

Wykonanie: Chaos
Oszczep ale Ciebie o kłamstwa nie posądzałem i takie brudne zagrywki.


Na ostatnim świecie dostaliście lanie ode mnie i i nawet nie liczę ile miast wam zabrałem natomiast wy mi 0. Grałem tak aż do dominacji i utrzymałem sojusz w dobrej kondycji, który wraz z sojusznikiem Oślą łączką wygrał z wami świat. Ja sam gdy zaczął się okres złomowania i końca walk, oddałem swoje miejsce, które były ograniczone z racji połączenia sojuszników. Oddawałem też miasta na dominacji swoim, którzy byli do tego wyznaczeni. Mogłem zostać i dostać jakąś tam odznakę ale nie zależy mi i oddałem swoje miejsce innym

Na jeszcze innym poprzednim świecie KATANIA? Byłem na froncie z Kroniką i chyba nawet Ty byles na tym froncie i robiles akcje? ale nie mam pewnosci tak czy inaczej synchro bylo z dziurami po sekundzie i nigdy wam sie akcja na mnie nie udala a ja nie stracilem zadnego miasta.


Dopiero gdyz powodow osobistych zdecydowalem konczyc i oddawac miasta to miasta nie bronione przeze mnie trafialy w rece wroga i sojusznika.

Ogolniechyba nie bylo swiata nigdy gdzie konczylem po utracie miasta wrecz przeciwnie raz kiedys jak stracilem bo np. alarm nie zadzialalczy mialem bana i tracilem wiele miast to wracalem i odbudowywalem sie.

Ty chyba to powinienes wiedziec bo z tymi Twoimi pro akcjami i poteznym sojuszem za soba nigdy nie podbiles mi miasta a probowales nie raz. Byc moze tylko mi sie nie udalo Tobie podbic miasta?


Gonnos tez zakonczylem gdy zrobila sie nuda i pokonalismy glownego wroga czyli sojusz Laxii a dalej pociagnal to Armagedonz kims po fuzji z nami.

Takze koncze swiaty gdy jest juz nudno lub gdy z powodow osobistych nie mam mozliwosci grac dalej aktywnie a nigdy tak, ze trace miasta i uciekam bo prawie nigdy ich niue trace a gdy trace to nie oslabia mnie to a wrecz wzmacnia bo mam pkt na kolejne kilka.

Oszczep nerwy ponosza bo zabieramy wam pierwsze miasto i sobie nie radzicie? A event trwa co bedzie po evencie?

Zobaczymy cykl zycia kroniki czyli wszedzie czerwono>dostajemy lanie>szukamy zieleni gdzie sie da>fuzja z kim sie da by ptzetrwac>i albo przegrana albo takie roszady z czerwonymi, ze nagle juz nie ma kto was bic.

Zobaczymy czy sie sprawdzi choc tu nie ma na razie gdzie zielonego wiec pozostaje udawac twardego i walczyc:)

p.s. to czasem Ty na Retimno nie uciekles pokonany do wroga? taaak pamietam. Zaczynales z Adasko ale wasz sojusz przegrywal z Psychoza i do nich doszedles. Lepsze to niz konczyc gre ale wygrana tez nie mozna tego nazwac zwlaszcza ze przegraliscie tam i tak jako Psychoza a my bylismy po stronie wygranych.

Oczywiscie to nic zlego ale pisanie takich glupot, ze trace miasto i uciekam gdy sam dostawales lanie i uciekles do wroga to troche hipokryzja.
 
To ile dziś rano Kronika straciła miast? Ponoć VVV i Futra po jednym okupowali i Fobia jedno. My przejęliśmy a jak reszta?

I co się tam działo, że Naleśniczek mnie wyprzedził w obrońcach? Jakaś koalicja odbijała ich okupację ? bo o złomowanie nie posądzam.
Ricochet kozak, już drugi raz prosi kogoś o wybudowanie murku a potem nawet czujki w wiosce nie ma xD
Raz to on odesłał mi czujka
Dwa sam już lekko murki budujesz :)
 

DeletedUser29153

Guest
Oszczep ale Ciebie o kłamstwa nie posądzałem i takie brudne zagrywki.


Na ostatnim świecie dostaliście lanie ode mnie i i nawet nie liczę ile miast wam zabrałem natomiast wy mi 0. Grałem tak aż do dominacji i utrzymałem sojusz w dobrej kondycji, który wraz z sojusznikiem Oślą łączką wygrał z wami świat. Ja sam gdy zaczął się okres złomowania i końca walk, oddałem swoje miejsce, które były ograniczone z racji połączenia sojuszników. Oddawałem też miasta na dominacji swoim, którzy byli do tego wyznaczeni. Mogłem zostać i dostać jakąś tam odznakę ale nie zależy mi i oddałem swoje miejsce innym

Na jeszcze innym poprzednim świecie KATANIA? Byłem na froncie z Kroniką i chyba nawet Ty byles na tym froncie i robiles akcje? ale nie mam pewnosci tak czy inaczej synchro bylo z dziurami po sekundzie i nigdy wam sie akcja na mnie nie udala a ja nie stracilem zadnego miasta.


Dopiero gdyz powodow osobistych zdecydowalem konczyc i oddawac miasta to miasta nie bronione przeze mnie trafialy w rece wroga i sojusznika.

Ogolniechyba nie bylo swiata nigdy gdzie konczylem po utracie miasta wrecz przeciwnie raz kiedys jak stracilem bo np. alarm nie zadzialalczy mialem bana i tracilem wiele miast to wracalem i odbudowywalem sie.

Ty chyba to powinienes wiedziec bo z tymi Twoimi pro akcjami i poteznym sojuszem za soba nigdy nie podbiles mi miasta a probowales nie raz. Byc moze tylko mi sie nie udalo Tobie podbic miasta?


Gonnos tez zakonczylem gdy zrobila sie nuda i pokonalismy glownego wroga czyli sojusz Laxii a dalej pociagnal to Armagedonz kims po fuzji z nami.

Takze koncze swiaty gdy jest juz nudno lub gdy z powodow osobistych nie mam mozliwosci grac dalej aktywnie a nigdy tak, ze trace miasta i uciekam bo prawie nigdy ich niue trace a gdy trace to nie oslabia mnie to a wrecz wzmacnia bo mam pkt na kolejne kilka.

Oszczep nerwy ponosza bo zabieramy wam pierwsze miasto i sobie nie radzicie? A event trwa co bedzie po evencie?

Zobaczymy cykl zycia kroniki czyli wszedzie czerwono>dostajemy lanie>szukamy zieleni gdzie sie da>fuzja z kim sie da by ptzetrwac>i albo przegrana albo takie roszady z czerwonymi, ze nagle juz nie ma kto was bic.

Zobaczymy czy sie sprawdzi choc tu nie ma na razie gdzie zielonego wiec pozostaje udawac twardego i walczyc:)

p.s. to czasem Ty na Retimno nie uciekles pokonany do wroga? taaak pamietam. Zaczynales z Adasko ale wasz sojusz przegrywal z Psychoza i do nich doszedles. Lepsze to niz konczyc gre ale wygrana tez nie mozna tego nazwac zwlaszcza ze przegraliscie tam i tak jako Psychoza a my bylismy po stronie wygranych.

Oczywiscie to nic zlego ale pisanie takich glupot, ze trace miasto i uciekam gdy sam dostawales lanie i uciekles do wroga to troche hipokryzja.
Jak laxia to po tygodniu już skończyl grę z wiadomych przyczyn na gonnos xD
 

DeletedUser31082

Guest
A sojusz "laxii" nie został pokonany tylko zdradzony przez szanowna panią women i jej piesków :D

Nie wnikam w polityke tego sojuszu ale sam sojusz przegrywal z nami i gdy bylo juz zle to zniknal i chyba gracze przeszli do sojusznika. Wiesz gdyby liczyc wygrane tylko gdy sie rozbierze kazdego gracza to nikt by nie wygrywal ale jak cos sie posypalo i przeszlo pod inna bandere to mozna powiedziec przegralo. Ale duzy w tym udzial mial nasz sojusznik od Armagedona bo oni cisneli ostro tez. Ogolnie walka byla kilka sojuszy vs kilka.

Tak czy inaczej Laxia dostal takie baty, ze tracil miasto za miastem i to gdy byl i sie bronil a do pomocy mial dobrych grajkow i silny sojusz.
 
Nie będę cytował, bo to jest za długie na cytowanie. Tak na Rhetimno 6 lat temu zmieniłem sojusz. Biorąc ze soba 10 osób. Po 3 serwerach przeciw Psychozie do nich dołączyłem i gram z nimi nadal. 8 lat na grze i to byla jedyna zmiana sojuszu i niczego nie żałuję. Tak, dostałem lanie, bo wszystkie te miasta mialem na czerwonych wyspach, a ludzie z ktorymi gralem wiedzieli kiedy bylem na apce i jezdzili pierw w nocy, a potem na apce, ale nigdy nie walnalem szarych i nigdy nie zostawilem w trakcie serwera swojej ekipy. Nigdy nie gralismy przeciwko sobie.Dlugo przed Katania skonczylem gre. Chociaz bedac po drugiej stronie morza na Rhetimno pisales elaboraty o mnie w profilu, o zwyklym szaraczku i jego kolegach, bo wzmacnialo to twojego najwiekszego wroga. Mem to mem, ale jak cie zabolal to przypomne. Berytos - wygrana jak napisales. Ilu twoich ludzi bylo po stronie zwyciezcow? Bo wydaje mi sie, ze ze dwie osoby na cale dwa sojusze, a reszta im oddawala miasta. Kasmenai? Dwa miesiące wytrwalo MDG, ktore bylo drugie w rankingu.
Boli mnie strata miast.Kazde jedno, ale wiem, ze to nieuniknione przez taktyke jaka obralismy. Zignorowałem ten post, ale jak chcesz wstawie minimape gdzie to miasto było. Przestancie juz o tym evencie. Dzisiaj rano lecieliscie na 4 okupki mitem xd co po evencie my szybciej odrobimy deffa czy wy mit?
Jeszcze powiem jak tu bedzie z Fobia i zobaczymy kto mial racje. Ty jedyny w swoim sojuszu potrafisz grac-tak potrafie to przyznac. Reszta bedzie ci deffowac bunkry, bo nawet na wyspie 50/50 sie bez nich nie obejdzie.
Będą siedziec z tylu i znowu ich wiochy nie zalapia sie na dominacje. Beda podbijac jakies m43, bo juz macie pakt z calym swiatem i jestesmy waszym jedynym rywalem. Jedynym rywalem z ktorym notabene sasiadujecie na dwoch wyspach co nie przeszkadza go wysmiewac. Jedynym naszym z kolei rywalem na wysokim poziomie jest Afera i dlatego to za nia poslalismy paliki i pora zdac sobie z tego sprawe, ze reszta to troche jak młodszy brat, ktoremu dales pada odlaczonego od konsoli i sie cieszy, ze moze pograc. Tak ja tez potrafie rypnac elaborat xd

Chill Turas. Nie denerwuj sie.
 
Ostatnia edycja:
Oszczep ale Ciebie o kłamstwa nie posądzałem i takie brudne zagrywki.

p.s. to czasem Ty na Retimno nie uciekles pokonany do wroga? taaak pamietam. Zaczynales z Adasko ale wasz sojusz przegrywal z Psychoza i do nich doszedles. Lepsze to niz konczyc gre ale wygrana tez nie mozna tego nazwac zwlaszcza ze przegraliscie tam i tak jako Psychoza a my bylismy po stronie wygranych.

Oczywiscie to nic zlego ale pisanie takich glupot, ze trace miasto i uciekam gdy sam dostawales lanie i uciekles do wroga to troche hipokryzja.

Trochę to sprostuję, sojusz był Oszczepa i Casantiego. Opisując powód jego odejścia to zmienił sojusz z obawy przed stratą miast, bo kończyły mu się wakacje :D (przynajmniej tak to zapamiętałem). Przeszedł do Bobrów a i tak stracił miasta. Zresztą forum z tego świata jest dostępne, można poczytać;) ja miło wspominam ten serwer i pomoc od kilku osób z MDG w utrzymywaniu okupacji u Bobrów.
 
Do góry