Nagidos - rozmowy o świecie i nie tylko.

No widzisz grajac i majac czas na gre przegrales i musiales dojsc do wroga bo inaczej by Cie rozebrali po prostu brak wyjscia wrog byl silniejszy. Ja owszem konczylem swiaty ale z powodów osobistych i nie majac mozliwosci gry dalej a nie dlatego, ze dostawalem lanie bo umiem walczyc nawet gdy wrog ma duza przewage i wlasciwie wiekszosc swiatow wrog mial duza przewage. Lub tez przechodzilem na nowy swiat gdy bylo nudno i bez walk ale sojusz kontynuował gre i czasem nawet wygrywal wspolnie z sojusznikiem. Kasmenai? ten swiat na wakacje? bo nie jestem pewny ale jak tak to ten swiat byl tak nudny i bez walk, ze po prostu skonczylem tam gre nawet nie majac wroga obok siebie i tez nawet tam czasu na gre nie mialem po prowstu pierwszy lepszy swiat po nudnym Berytros gdzie bylo juz wymienianie miast na dominacji i zlomowanie. Ale tam tez MDG nie przegralo bo dobrze tam szly walki ale po moim odejsciu polaczyli sie z innym sojuszem i niech zgadne znowu wygrali swiat? no zobacz, ktory to juz z kolei ?

A co do berytos to nie 2 graczy a duzo wiecej z Fobii bylo w skladzie wygranym i co sie dziwic skoro malo miejsc a sojusze z dobudówkami duze? Nie ma to znaczenia po prostu wraz z Oślą łączką polączeni wygralismy z wami tez polaczonymi i tyle. Bedziesz na sile tam umniejszal wygranej bo 10 osob a nie 15 bylow skladzie? z Waszego sojuszunikt nie byl w skladzie i tyle.

Po prostu uwazalem Cie za osobe co nie klamie w wojenkach na forum a ten mem jest klamliwy i tyle a sam to dobrze wiesz bo walczyles ze mna i nigdy nie zabrales mi miasta ani Twoj sojusz proste?

Ja tez Ci nie mialem zamiaru wypominac, ze z psychoza przegrales i do nich doszedles ale co jak co jezeli juz ktos dostal lanie to Ty a nie ja jezeli chodzi o indywidualną gre.

Pisze o evencie bowidze jak wiele mozliwosci jest wam wstawiac kolony bo bronic sie nie umieja akurat ci gracze z frontu z nami. Wiem, ze macie topke na innym froncie i tam wy bedziecie zabierac vvv pewnie ale pisze akurat o sytuacji na innych frontach gdzie macie jakis statystow co umieja pisac masowke o pomoc a nie walczyc.


U mnie wiecej osob umie grac i jak kazdy sojusz sklada sie z frontowcow i deffowcow. U was jest to samo mniejsza czesc dobrych graczy wieksza to zapychacze. Owszem jak zebrac tych co dobrze walcza uw a si u nas to u was bedzie wiecej ale wy macie wiecej frontow niz my wiec nie widze problemu i bedzie akurat porownywalnie i o to chodzi:) Ale serio wy macie pelno deffowcow i graczy na strzala co tez musicie ich chowac na tylach lub teraz mitykami odbijac wiec kazdy sojusz ma silne i slabe strony racja?

Ja was wcale nie lekcewaze i uwazam, ze w pojedynke bysmy nie dali wam rady bo sorry ale jestescie polaczeniem 2 topowych sojuszy siepaczy i kroniki a ja tu wbilem po przerwie z garstka znajomych wiec nie oczekuj, ze to bedzie sojusz samych kozakow na front.

Tylko prawda jest taka, ze MDG zawsze mialo kilku frontowcow gdzie ja zajmowalem conajmniej 50% najgorszego frontu a reszta byla na tylach i nadrabialismy zgraniem bo wrogowie zawsze byli silniejsi. Jak nam weszli na tyly to po nas jak walczyli ze mna to nie dawali sobie rady i tak bylo co swiat.

Podsumowujac macie najmocniejszy sklad ale nabraliscie duzo leszczy, ktorzy beda bici i rozbierani po evencie ok? Do tego macie wiele frontow i musicie sie podzielic. Stad moje wnioski, ze dostaniecie lanie gdy zabraknie mitykow na dluzej. I nie dlatego, ze jestescie slabi tylko, ze na frontach z kilkoma wrogami nie mozecie wystawic odpwoiednio mocnego skladu bo skupiliscie sie na VVV.

Jak cos pozmieniacie to moze bedziecie dawac rade na razie macie duzo leszczy na frontach innych niz z VVV.
Dziekuje:)
Turas. Kiedy maturę za cośka napiszesz?
 
Do góry