Naukratis - rozmowy o świecie i nie tylko

cośków nie ma kto obstawiać i problemy Najmana się pojawiają
To czemu cośki nie dogadały się z 1.Grobem 2.Chłopakami 3.Wikingami 4..M55 5.Jakieś zapasowe masówki na tyłach na bonus.
Liczby, przynajmniej jeśli chodzi o działania militarne, są podstawą w grepo, jest różnica czy front i bunty obstawia 50 osób czy 250. Wtedy nawet niedomiar porządnych graczy na front jest się w stanie jakoś zrekompensować.
Dla mnie problemem nie jest to, że cośków nie ma kto obstawiać, a fakt, że nie rozumieją gry z strategicznego punktu widzenia.
Zamiast pokombinować, zorganizować sobie "massę" dyplomacją(co ze względu na politykę kanciarzy było/jest dość łatwe), by mieć teren i defa, a potem zawalczyć w eko i przygotowaniem cudakowym, wybrały narzekanie i tłumaczenie się "my tu dla zabawy, na złotników grać się nie da, ble ble".
 
Event się kończy, za tydzień będzie wyraźnie mniej eryń. Teraz zasadniczo jest jedyna(aczkolwiek spóźniona) szansa na zorganizowanie sobie koalicji + noobkow od obstawiania frontu(noobków wysłanych gdzieś głęboko w tył) klasycznego starcia ilość vs jakość. Jest jeszcze jakaś szansa na takie coś... no, ale lepiej iść na łatwiznę, "my się tylko bawimy na chwile" i nie próbować.

Niech może Ponury69 wprost napisze, że cośki już planują uciec na nowy świat(o ile git system wyjdzie).
 

DeletedUser35635

Guest
No jakby pomyśleli to by na spokojnie mogli powalczyć. Dopiero miesiąc serwera minął,ale po co jak zaraz wyjdzie nowy i tu można odpuścić. I tu jest problem psujący rozgrywkę na grepo. Sojusze odpuszczają i proboja na nowym świecie bo za często nowe startują.
 

DeletedUser34866

Guest
No jakby pomyśleli to by na spokojnie mogli powalczyć. Dopiero miesiąc serwera minął,ale po co jak zaraz wyjdzie nowy i tu można odpuścić. I tu jest problem psujący rozgrywkę na grepo. Sojusze odpuszczają i proboja na nowym świecie bo za często nowe startują.
Myślę że problemem nie są nowo wychodzące światy, a najmocniejsze sojusze które się łączą w jeden potężny 3 sojuszowi( Karciarze, Kasiarze, Kanciarze), które to z góry na 90 % wygrają taki świat. Na Dionie chociażby rozgrywka była ciekawa bo było kilka mocnych sojuszy Lisy, Sigma, Cośki, ZC.
Tutaj natomiast część graczy z każdego sojuszu (prócz Coskow i części ZC, która gra w chłopakach) połączyła się właśnie w ten jeden sojusz po free wina.
Zaraz ktoś powie że jestem słupem i nie powinienem o tym gadać - tak, jestem słupem jednak takie twory odbierają chęć rywalizacji
 
Myślę że problemem nie są nowo wychodzące światy, a najmocniejsze sojusze które się łączą w jeden potężny 3 sojuszowi( Karciarze, Kasiarze, Kanciarze), które to z góry na 90 % wygrają taki świat. Na Dionie chociażby rozgrywka była ciekawa bo było kilka mocnych sojuszy Lisy, Sigma, Cośki, ZC.
Tutaj natomiast część graczy z każdego sojuszu (prócz Coskow i części ZC, która gra w chłopakach) połączyła się właśnie w ten jeden sojusz po free wina.
Zaraz ktoś powie że jestem słupem i nie powinienem o tym gadać - tak, jestem słupem jednak takie twory odbierają chęć rywalizacji
Czy dion był ciekawy? Tu już różne głosy są, dla niektórych był właśnie nudny, ze względu na dysproporcje Nikiforoos potwierdzi chyba. Moim zdaniem znacznie ciekawszy/równiejszy by był, gdyby coki po drugiej stronie grały. Niemniej dion pokazał też coś innego, że nawet bardzo mocna ekipa może być zatrzymana, a nawet zepchnięta w defensywę jeśli postawi się na przeciwko takiej ogromną i w miarę zorganizowaną masę. Tutaj czegoś takiego nikt nie spróbował i to jest problem ;p.
 
Niemniej dion pokazał też coś innego, że nawet bardzo mocna ekipa może być zatrzymana, a nawet zepchnięta w defensywę jeśli postawi się na przeciwko takiej ogromną i w miarę zorganizowaną masę. Tutaj czegoś takiego nikt nie spróbował i to jest problem ;p.

Dion to słabe porównanie, bo tam długo przed startem trwały przygotowania i każdy wiedział kto wejdzie i jak może ten serwer wyglądać. Tutaj bardziej druga Messembria albo Pegas.
 
Ostatnia edycja:
Myślę że problemem nie są nowo wychodzące światy, a najmocniejsze sojusze które się łączą w jeden potężny 3 sojuszowi( Karciarze, Kasiarze, Kanciarze), które to z góry na 90 % wygrają taki świat. Na Dionie chociażby rozgrywka była ciekawa bo było kilka mocnych sojuszy Lisy, Sigma, Cośki, ZC.
Tutaj natomiast część graczy z każdego sojuszu (prócz Coskow i części ZC, która gra w chłopakach) połączyła się właśnie w ten jeden sojusz po free wina.
Zaraz ktoś powie że jestem słupem i nie powinienem o tym gadać - tak, jestem słupem jednak takie twory odbierają chęć rywalizacji
Tylko ze ten sojusz nie jest aż tak potężny bo 50% gra na pół gwizdka (moze nawet lepiej) więc jest szansa powalczyć
 
Tylko ze ten sojusz nie jest aż tak potężny bo 50% gra na pół gwizdka (moze nawet lepiej) więc jest szansa powalczyć
Też prawda.
Dion to słabe porównanie, bo tam długo przed startem trwały przygotowania i każdy wiedział kto wejdzie i jak może ten serwer wyglądać. Tutaj bardziej druga Messembria albo Pegas.
Pegaz dobry przykład. Da się pokombinować i wyrównać serwer, nawet pozornie "z góry rozstrzygnięty", tylko próbować trzeba.
 

DeletedUser34866

Guest
Czy dion był ciekawy? Tu już różne głosy są, dla niektórych był właśnie nudny, ze względu na dysproporcje Nikiforoos potwierdzi chyba. Moim zdaniem znacznie ciekawszy/równiejszy by był, gdyby coki po drugiej stronie grały. Niemniej dion pokazał też coś innego, że nawet bardzo mocna ekipa może być zatrzymana, a nawet zepchnięta w defensywę jeśli postawi się na przeciwko takiej ogromną i w miarę zorganizowaną masę. Tutaj czegoś takiego nikt nie spróbował i to jest problem ;p.
Moim zdaniem do pewnego momentu był ciekawy chociażby desant na m46 i nakładające się akcje( było co robić i w offie i w deffie)


Dion to słabe porównanie, bo tam długo przed startem trwały przygotowania i każdy wiedział kto wejdzie i jak może ten serwer wyglądać. Tutaj bardziej druga Messembria albo Pegas.
Nie wiem co się działo na tych światach więc się nie wypowiem


Tylko ze ten sojusz nie jest aż tak potężny bo 50% gra na pół gwizdka (moze nawet lepiej) więc jest szansa powalczyć
Okej może teraz tak, pewnie niedokończone poprzednie światy czy chwilowy brak czasu. Jednak w przypadku gdyby nawet ta koalicja powstała to chociażby jakby chociażby DEIF zagrał na 100% to już zdecydowanie rośnie przewaga nawet nad taką koalicja.
Natomiast u nas połowie się nie chce, ponieważ świat z góry skazany na porażkę a połowa poprostu nie ma takich umiejętności.
 
Natomiast u nas połowie się nie chce, ponieważ świat z góry skazany na porażkę
Świat jest z góry skazany na porażkę, póki myślicie, że jest z góry skazany na porażkę ;p.
Myślenie, że coś jest możliwe, nie sprawia, że jest możliwe, ale jak jesteś pewny, że coś jest niemożliwe, to takie jest, póki nie zmienisz myślenia, dlatego musisz uwierzyć xD.
 
Dion to słabe porównanie, bo tam długo przed startem trwały przygotowania i każdy wiedział kto wejdzie i jak może ten serwer wyglądać. Tutaj bardziej druga Messembria albo Pegas.
Porównanie do Pegasa wydaje się całkiem sensowne z racji na to, że tam też stworzenie koalicji robiącej wspólne akcje trochę zajęło. No i pegas ostatecznie dałoby się wygrać tą koalicja jakby nie popełnione błędy w przygotowaniu do dominacji xD. Tutaj jest po prostu kwestia, że ktoś musiałby usiąść pogadać z innymi sojkami i pokierować koalicja jak należy i może wyjść naprawdę ciekawy i wymagający serwer, ale jak nie ma motywacji i morali no to serwer może się i szybko skończyć, bo solo to każdemu sojkowi będzie się ciężko mierzyć z karciarzami.
 
Do góry