Odziały Milicji - punkty walki i redukcja gospodarstwa

  • Rozpoczynający wątek Ulfik
  • Data rozpoczęcia

Odziały Milicji - punkty walki i redukcja gospodarstwa


  • W sumie głosujących
    82
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
Mam dwie propozycje

Pierwsza to, aby za zniszczenie Oddziałów Milicji otrzymywać jakąś ilość punktów walki.

Druga również jest związana z Milicją i "nowinką" wprowadzoną przez Update 1.09.
Zanim przejdę do rzeczy to parę słów wprowadzenia. Obecnie można powołać 10 jednostek Milicji na każdy poziom posiadanego gospodarstwa, a mając zbadaną tech. Straż Miejska to 15 jednostek Milicji. Czyli mając 40 poziom gospodarstwa można powołać 600 takowych jednostek do obrony miasta (obr. ich to 6/8/4) i z tego co rozumiem to można to robić co 3 godzinny kosztem zmniejszonej produkcji.
Domniemywam ze jest to ukłon w stronę mniej aktywnych tudzież słabszych graczy. Zdaję sobie sprawę ze jakikolwiek realizm w grach online nie jest zbytnio brany pod uwagę, ale jakoś samemu się prosi, aby były jakieś negatywne konsekwencji dla obrońcy który starci w "bitwie" wszystkie jednostki Milicji (czyli teoretycznie wszystkich mieszkańców zdolnych do trzymania kawałka żelastwa w dłoni).
Nie wiem czy nie będzie to zbyt skomplikowany mechanizm dla tego typu gry, ale moja propozycja jest taka, aby w momencie kiedy agresor "wybije" wszystkich Milicjantów, obrońcy redukowano przez to zagrodę o jeden poziom. Mając jednak na uwadze kompromis i troskę o tych początkujących oraz weekendowych graczy, to mogłoby to obowiązywać dopiero od posiadania np. 21 poziomu zagrody, czyli zagroda nie mogła by w ten sposób spaść poniżej 20 poziomu. Choć można by rozważyć czy wogóle jest potrzeba robić jakieś takie limity. ;)
Wprowadziłoby to choć odrobinę udawanego realizmu i logiki w owym procederze. Bo obecnie wygląda to dość komicznie. Wystarczy sobie wyobrazić, ze w ciągu doby ktoś powała to kilka razy, za każdym razem tracąc np. tych 600 Milicjantów i w żaden sposób nie odbija się to na populacji jego miasta (wielkości zagrody). :)
 

DeletedUser

Guest
no z tą redukcją zagrody to przesadziłeś...

nie rozumiem dlaczego miałby być niszczony budynek gdy oberwie się milicji a gdy zwykłemu wojsku to już nie. budynki w tej grze inne niż mur może niszczyć tylko piorun. i niech tak zostanie.

co do pkt walki za milicję - nie mam nic przeciwko.
 

DeletedUser

Guest
Jak najbardziej popieram tę inicjatywę... To jest zbyt duży ukłon w stronę obrońców..Ci, którzy nie stosują jakiegoś zrównoważonego rozwoju defensywy i stawiają na początku na szermierzy, mogą w ogóle nie produkować łuczników...; wówczas gdy agresor wysyła hoplitów (na miasto pozornie bronione wyłącznie przez szermierzy), obrońca dosłownie "spod ziemi" może co 3 godziny tworzyć armię obrońców, którzy bez problemu poradzą sobie z hoplitami.
 

DeletedUser

Guest
no z tą redukcją zagrody to przesadziłeś...

nie rozumiem dlaczego miałby być niszczony budynek gdy oberwie się milicji a gdy zwykłemu wojsku to już nie. budynki w tej grze inne niż mur może niszczyć tylko piorun. i niech tak zostanie.

Bo Milicja to nic innego jak chwilowo uzbrojeni mieszkańcy polis, więc ich wybicie to w jakiś sposób zredukowanie "populacji" danego miasta.
Po drugie chodzi o jakieś "zrównoważanie" w grze obecnego motywu "defensywnego" czyli możliwości wystawiania co 3h 600 chłopa. Niby nie są to wymiatacze z pierwszej ligi, ale ilość to ilość (+ częstotliwość) zawsze zrobi swoje.
Czy taka argumentacja Cię zadowala.
 

DeletedUser

Guest
zdecydowanie powinien być jakiś negatywny czynnik dla broniącego się milicją... pomysł z gospodarstwem jest świetny.
Co do punktów walki - to może prowadzić do sporych nadużyć. Dogadujesz się z sąsiadem - powołujesz milicję - on wjeżdza procami - dostaje punkty. Potem po chwili ty robisz mu to samo - rezultat: darmowe punkty kultury.

Jeśli mają być punkty za milicję, to musi być również element negatywny dla używającego milicji (i to znaczny). Inaczej w tej grze nie będzie się już opłacało walczyć (tylko punkty i podbój).

Moim zdaniem zmiany są przegięte: nie dość, że zwiększyli siłę to jeszcze tak drastycznie ilość. Powinno się coś z tym zmienić, powyższe propozycje są dobre, ale można rozważyć jeszcze inne:

- zmniejszenie częstotliwości powoływania milicji (raz na 24h)
- milicja działa 3h, ale redukcja produkcji surowców trwa np 12h
- zmniejszyć ilość powoływanych jednostek (bo przeszliśmy z jednej skraności w drugą)
 

DeletedUser55

Guest
Rozumiem, że wcześnie milicja była zbyt słaba i jakoś tam należało ich wzmocnić, ale to co zrobiono to w ogóle przesada w drugą stronę. Kto to słyszał, by w ramach naprawy od razu zwiększać jakąś funkcjonalność 10-krotnie? Rozumiem że słabsi/nieaktywni gracze mogą być również kupcami premium i twórcom zależy, by utrzymać ich w grze jak najdłużej, ale proszę o wprowadzenie jakiegoś balansu i poszanowanie również lepszych graczy.
 

DeletedUser

Guest
Ha! Właśnie zrozumiałem dlaczego to wprowadzili!

To nie jest ukłon w stronę obrońców! To jest wprowadzone, aby średni gracze kupili premium!

Pomyślcie: słabi gracze, farmy nie kupują premium. Są i tak w złej sytuacji i nie opłaca im się poprawiać jej. Będą chcieć grać zarejestrują się na innym serwerze. Nic ich do kupienia premium nie zmusi.

bardzo dobrzy gracze raczej kupują premium. Więc o nich nie trzeba dbać.

Pozostaje najliczniejsza grupa średnich graczy, którzy radzą sobie w grze, ale którzy nie wydają na nią kasy. Teraz jak utrudniło się im grę, będą musieli przemyśleć sprawę premium. Bo może jak kupi ten bonus 20% to straty będą mniejsze.

Zmiana jest wprowadzona nie dla broniących się farm, ale dla atakujących średnich graczy - aby zmusić ich do wydania kasy.

Co im po 50 graczy z czołówki co wykupują premium... Co im po 50000 farmach co się zarejestrowała i w życiu kasy nie wyda... Im zależy na tych 3000 graczy ze środka. A utrudnienie walki będzie dla nich doskonałym sposobem.

Zresztą za jednym zamachem zbijają zyskują jeszcze jedną rzecz: teraz opłaca się bardziej w eco ładować (a eco się długo buduje to trzeba użyć premium). Walczyć się też nie opłaca już tak bardzo to punkty kultury też przez premium będzie się robić.


ZAPOMNIJCIE O TYM, ŻE ADMINISTRATORZY WPROWADZAJĄ ZMIANY DLA WASZEGO DOBRA. ONI ROBIĄ TO DLA KASY.
Jakby działali dla dobra zmieniliby budynki specjalne... ale z tego premium nie da się wycisnąć...
 

DeletedUser

Guest
Trochę prawdy też w tym jest... a ja, po przemyśleniu, doszedłem do wniosku, że powinno zostać zmienione coś innego - widzę, że arien już to poruszyłeś - mianowicie chodzi o częstotliwość tworzenia tych oddziałów.
Skoro ich moc została zwiększona 5-krotnie, to częstotliwość rzucania powinna zostać ZMNIEJSZONA co najmniej 4-krotnie do 12h, zamiast 3h..już kit z produkcją; ale myślę, że to jest najlepsze rozwiązanie..bo burzenie budynku to takie nie za bardzo.
Nie wiem, czy założyć nową ankietę :>
 

DeletedUser

Guest
Bo Milicja to nic innego jak chwilowo uzbrojeni mieszkańcy polis, więc ich wybicie to w jakiś sposób zredukowanie "populacji" danego miasta.

bo wojsko to nic innego jak ciągle uzbrojeni mieszkańcy więc ich wybicie to w jakiś sposób zredukowanie populacji danego miasta

gospodarstwo to coś jak ilość domów jakie postawiłeś. przykładowo zapełniłeś wszystkie domy. padła część ludzi - budynki więc nie niszczeją, a jedynie zostają puste a na ich miejsce przybywają nowi ludzie.

możesz to sobie wyobrazić tak: jest sobie miasto, jest atakowane, zbiera się milicja - cała pada. zgodnie z tym co jest napisane w gospodarstwie - spada produkcja surowców, a po trzech godzinach przybywają nowi mieszkańcy i możesz znowu powołać taką milicję:D
------
co do pomysłu Pinsleepe: byłbym przychylny do obecnych oddziałów raz na 6h:) 3 to rzeczywiście trochę mało.
------
arien no nie powiedziałbym. znam grę prawie od początku. utrudniano ją z każdą aktualizacją (mówię jeszcze o początkach testowego niemieckiego świata). i to nie dla tego żeby ludzie płacili a żeby nie ułatwiać zbytnio gry. dawniej kawaleria miała 0 obronę przeciwko tnącej (kującej) a harpie 0 przeciwko dystansowej. teraz mają więcej. dawniej można było w godzinę z jednej wioski zebrać więcej surki niż z całej wioski (takie fajne perpetuum mobile) teraz nie zbierzesz surki przy zerowym nastroju.
sądzę że milicje polepszono bo była zbyt słaba i nie opłacało się jej używać a nie dlatego by średni gracze płacili. nie widzę związku między płatnością a kasą. teraz może milicja jest silniejsza ale nadal zbyt słaba by wyrządzić porządne szkody przeciwnikowi.
 

DeletedUser

Guest
zdecydowanie powinien być jakiś negatywny czynnik dla broniącego się milicją... pomysł z gospodarstwem jest świetny.
Co do punktów walki - to może prowadzić do sporych nadużyć. Dogadujesz się z sąsiadem - powołujesz milicję - on wjeżdza procami - dostaje punkty. Potem po chwili ty robisz mu to samo - rezultat: darmowe punkty kultury.

Jeśli mają być punkty za milicję, to musi być również element negatywny dla używającego milicji (i to znaczny). Inaczej w tej grze nie będzie się już opłacało walczyć (tylko punkty i podbój).

- zmniejszenie częstotliwości powoływania milicji (raz na 24h)
- milicja działa 3h, ale redukcja produkcji surowców trwa np 12h
- zmniejszyć ilość powoływanych jednostek (bo przeszliśmy z jednej skraności w drugą)

Zgadza się, dlatego zaproponowałem ten motyw z zmniejszeniem gospodarstwa w momencie kiedy cała powołana Milicja zostanie "zjechana" (inaczej pisząc pokonana-wyrżnięta).
Co do tych "ustawek" całkiem uniknąć ich się nie da, jak ktoś będzie chciało to bez względu na starty i nieopłacalność to i tak sobie je zorganizuje, choćby ze zwykłymi jednostkami. Możne jedynie zminimalizować ich opłacalność, a tym samym spowodować ze mało kto będzie się w coś takiego bawić.
Miedzy innymi jeśli chodzi o Milicję (z innymi jednostkami to inna historia) to spowodować może to nie zbyt wielka ilość punktów walki otrzymywana za pokonanie tego oddziały no i oczywiście zmniejszenie gospodarstwa.
Nie zapominajmy, ze jest to co by nie było najsłabsza jednostka w grze i wielkich punktów nie powinniśmy za nią oczekiwać.
Kwestią dyskusyjną jest natomiast to czy powinno się dostawać za nie np. 0,25 czy 0,5 punktów za sztukę, niby nie wiele ale zawsze.

Gdyby twórcy gry jakby wzięli nasze uwagi na poważnie, zapewne sami by najlepiej ustali ile punkcików walki przypadałoby za takie jednostki, aby nie przesadzić, a jednoczenie dać graczom minimum satysfakcji w postaci jakichkolwiek punktów walki, za rozwalenie np. bandy 600 Milicjantów. ;)
 

DeletedUser

Guest
jeśli się boicie nadużyć w punktach walki to nie musi to być równanie:
1 milicjant = 1 pkt walki

max można użyć 600 milicjantów - byłyby to 2 pkt kultury tanim kosztem

a np 80 pkt za wszystkie oddziały (2pkt walki na każdy oddział) - sprawdziłem ilu mieczników trzeba by wystawić by padły te same ilości i wypadło 80
 

DeletedUser

Guest
bo wojsko to nic innego jak ciągle uzbrojeni mieszkańcy więc ich wybicie to w jakiś sposób zredukowanie populacji danego miasta

gospodarstwo to coś jak ilość domów jakie postawiłeś. przykładowo zapełniłeś wszystkie domy. padła część ludzi - budynki więc nie niszczeją, a jedynie zostają puste a na ich miejsce przybywają nowi ludzie.

możesz to sobie wyobrazić tak: jest sobie miasto, jest atakowane, zbiera się milicja - cała pada. zgodnie z tym co jest napisane w gospodarstwie - spada produkcja surowców, a po trzech godzinach przybywają nowi mieszkańcy i możesz znowu powołać taką milicję:D

Nie nie dokończa. Gdyż wojak nie musi być mieszkańcem danego polis. Werbunek, czy tam rekrutacja nie musi być związana "ludźmi" urodzonymi tylko w tym mieście. To gra i wiele elementów jest tu tylko umownych. Wiec skąd ten dość radykalny pomysł?
Poza tym jest duża różnica i ogromna przepaść miedzy wojskiem (Hoplitami itp.) a milicją obywatelską. :)
Milicje w tej grze "powołujesz" bezpośrednio z "mieszkańców" i ich "wyrżniecie" powinno wpływać na wielkość populacji miasta.

Gospodarstwo to nie koniecznie dom, a raczej odzwierciedlenie możliwości improwizacyjnych danego polis pod względem ile gęb jest w stanie wyżywić. A Milicja to nic innego jak ludki zasuwające "w polu" aby były produkty konsumpcyjne dla wojaków. Więc logiczne jest ze jak ktoś ich wyrżnie to i będzie mniej rąk do pracy, a wiec i do produkcji żywności. Co się równa mniejsze gospodarstwo

Notabene to jak dom opustoszeje to przeważnie niszczeje. ^^
Nie bardzo rozumiem tego
zgodnie z tym co jest napisane w gospodarstwie - spada produkcja surowców, a po trzech godzinach przybywają nowi mieszkańcy i możesz znowu powołać taką milicję
to znaczy, ze gdy zginą to przychodzą nowi np. z najbliższej wioski wewnątrz wyspy ;), a Ci co przeżyją to według ciebie idą sobie gdzieś daleko w świat, a na ich miejsce przychodzą tak jak w poprzednim wypadku nowi mieszkańcy?
Nie powiem ciekawa interpretacja skąd bierze się milicja obywatelska w mieście i co się z nią dziej po 3h. :D
 

DeletedUser

Guest
jestem zdecydowanie za pomysłem
obecnie milicja stała się na tyle silna, że jest problemem

wpiszcie w symulatorze 150 lekkiej i 600 milicji straty 56 lekkiej - więc trochę przegięcie..
to samo z rydwanami ..

produkcja surowców i tak jest tak mała, że głównie z farmienia ma się surowce
więc spadek o połowę na 3 godziny to jest kpina ..
musi być jakiś jeszcze skutek dla obrońcy niz jakieś tam surowce ..

nawet jakby przez te 3 godziny w ogóle nic się nie wydobywało to co to jest 2000 surowców gdy agresor będzie budował wojsko cały dzień za zdecydowanie większą sumkę ..
 

DeletedUser

Guest
według mnie powinno się to odgrywać tak

powołuje milicjantów
stacjonują oni u mnie 1h
na 3h mam zmniejszoną produkcję surowców
po 6h mogę powołać nowych milicjantów(oni też są ludźmi też muszą spać)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
według mnie powinno się to odgrywać tak

powołuje milicjantów
stacjonują oni u mnie 1h
na 6h mam zmniejszoną produkcję surowców
po 3h mogę powołać nowych milicjantów(oni też są ludźmi też muszą spać)
i co to za zmiana - z 3 godzin zmniejszonej produkcji surowców do 6 ;-)

ja jestem za zmniejszeniem gospodarstwa
a jako argument czemu miało by to mieć wpływ na budynek?
ano widzieliście kiedyś żeby była rzeź w wiosce
wybito wszystkich mieszkańców
i żadnej chałupy nie spalono?

właśnie spaleniem chałup podczas rzezi bym niszczenie gospodarstwa argumentował :D:D:D
 

DeletedUser

Guest
Jestem za pomysłem punktów walki, ale jeśli chodzi o burzenie gospodarstwa to raczej przeciw.

Punkty walki :
Jest to pomysł trafiony, gdyż skoro zabijamy wroga to coś z tego powinniśmy mieć... oprócz strat w wojsku.

Burzenie Gospodarstw... jestem na nie. Dlaczego? Otóż przyzwyczajony jestem do tego, iż to machiny oblężnicze burzą budynki, niezależnie od gry przeglądarkowej w którą grałem tak właśnie było.

Alternatywą jest... "wskrzeszanie" milicji za surowce. W końcu trzeba im nowe widły do rąk dać, skoro poprzednie połamane? :p
Ile by to kosztowało - hmmm... moim pomysłem byłoby uzależnienie ceny takiej samej ilości milicji od poziomu gospodarstwa. 100 milicji przy gospodarstwie 10 ≠ cenie 100 milicji przy gospodarstwie 15. I tutaj można również się pokusić o pomysł z częściowym uzupełnianiem milicji. Zginie 50? Więc albo przy następnym powołaniu masz o 50 mniej, albo ich "wskrzeszasz".




PS Wymyśliłem to w ciągu 2 min, więc jest troszkę niedopracowane :p Ale ogólny sens chyba jest podany :p
 

DeletedUser

Guest
A ja powołanie Milicji połączyłbym z punktami walki, powołanie ich kosztowałoby np. 100 punktów walki. Czyli nie dość, że "farmy" musiałyby się ruszyć i kogoś zaatakować, żeby powołać Milicję, ale i wolniej mogłyby założyć miasto. Coś za coś.:p
 

DeletedUser

Guest
to ja mam jeszcze pytanko malutkie
wczoraj wybilam (straż miejską/ milicję) w wiosce sąsiada, jak często może ja powołać ??
edit .

ok poczytalam troche,
po 3h znowu moze powołać straz ?? - masakra !!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
to ja mam jeszcze pytanko malutkie
wczoraj wybilam (straż miejską/ milicję) w wiosce sąsiada, jak często może ja powołać ??
edit .

ok poczytalam troche,
po 3h znowu moze powołać straz ?? - masakra !!

dokładnie masakra - bez żadnych konsekwencji dla obrońcy <brrr> :mad::mad::mad:
 
Status
Zamknięty.
Do góry