witam panie, panów, chłopcy i dziewczęta oraz całe grono forumowiczów tejże gry
czytając to forum człowiek dochodzi do wielu spostrzeżeń, refleksji oraz innych przemyśleń jaki to nasz naród jest wspaniały.... (to jest ironia)
wracając do tematu tejże gry - nie wiem o co się tak spieracie, wyzywacie, pokazujecie hmm~~ lamerskie ataki ognii, offów czy innego topienia wroga - bladego pojęcia nie mam co chcecie tym osiągnąć
czy na tym ta gra wasza polega by wykpiwać, wyśmiewać, besztać, gnoić wszystkich dookoła wrogów?
piszecie jakie to babcie są be itp itd - ich lidera poznałem dawno temu i do dziś nie mam nic do jego postów bo po prostu trzeba wyczuć kiedy sobie jaja robi a kiedy mówi co trzeba zrobić
plany każdy sojek ma swoje na EC i tym podobniej i co? zadowoleni wszyscy? to super
wygranie świata, koronka, chwalenie się nią - wy tak serio piszecie? pokażesz to żonie? koledze? księdzu? dzieciom? i powiesz! MAM KORONKĘ ŚWIATA (tu wpisz który zechcesz) i pokażesz im wydrukowany screen np?
- powodzenia
kłócicie się o coś co już na kolejnym serwerze będzie tak bezużyteczną informacją że aż strach
czy posiadanie tejże koronki pozwala wam podnieść ego że ktoś w profilu ją zobaczy? podziwiam
widać niektórzy nie rozumieją celu gier - co w obecnym świecie nie jest niczym nowym a raczej powoli chorym...
do gracza VLAD - ta walka MDG i Pomponów była na Koryncie - na retimno nie było tej grupy - i tam rzeczywiście działy się cuda ale o tym można w dziale o koryncie przeczytać - będę w podziwie jeśli to zrobisz
a zatem kończąc ten wykład - kłóćcie się dalej, besztajcie, udowadniajcie jakimi to bogami GRY PRZEGLĄDARKOWEJ nie jesteście po czym dajcie sobie spokój, walnijcie kielich polskiej wódki i zapamiętajcie że to tylko gra która was psuje i której dacie sobie spokój za rok dwa pięć - w co wątpie bo bez was by jej nie było
ale i jednocześnie czerpcie z tej gry przyjemność, bawcie się nią - tego wam życzę
i nie zapominajcie że gra się dla ludzi a nei dla koronek
pozdrawiam bardzo serdecznie forumowiczów i mam nadzieję iż nikogo nie pominąłem w pierwszym zdaniu
do zobaczenia