To widzę że jestem pośrednim powodem waszych kłótni bo o ile dobrze pamiętacie Egzekutorzy zanim skończyli tutaj grać przeszli fuzję z nami (wtedy ADHD), w zasadzie przeszli wszyscy leczy tylko niektórzy grali dłużej niż kilka dni (większość z nich albo szybko skończyła grę albo została wywalona/odeszła od nas bo więcej gadali niż robili a żeby móc się wypowiadać trzeba najpierw coś pokazać tak jest moja opinia w tym temacie) No ale wśród nich była osoba o nicku
krolaczek a co działo się z nim dalej to właśnie się dowiedziałem od Was ale widzę że sporo świata zwiedził
A co do tego że Angelsi są beznadziejni ja osobiście nie podzielam tej opinii a nie każdy umie się bronić 300 biremami przez tysiącami wojsk rywala tj. Hini przed Lwami o czym pewnie Iluzjonista mógłby trochę poopowiadać ...
- - - Automatycznie połączono posty - - -
dziękuje za wyjaśnienia teraz przynajmniej wiem o co chodzi, choć w pełni się z Tobą nie zgodzę, bo Egzekutorów w zasadzie wykończyła fuzja z nami po której odeszli ich liderzy (chcieli zostawić swoich graczy w jakimś dobrym sojuszu a że nam zawsze było z egzami po drodze nawet jak byłem w Shadows of Hegemon) to się zgodziliśmy na to ale powiem w tym temacie tyle że oni byli w zasadzie jak rodzina i wkrótce wszyscy odeszli z Omi. Teraz gram z nimi na Chi i nie mogę powiedzieć na nich złego słowa, gramy, grabimy i rozwalamy także zabawa jest przednia choć już pod inną nazwą