DeletedUser4218
Guest
Odp: Sytuacja na świecie Retimno
Wiesz za dużo sojuszów z nimi nie graniczy z czołówki, wiec są na forum mało wspominani.
Wiesz za dużo sojuszów z nimi nie graniczy z czołówki, wiec są na forum mało wspominani.
No,a nie mówiłem,ze zawsze ktoś wie lepiej
Adaś oszczędź sobie,bo ten kto zwiał to Ty.
Nadal czekam na zjechanie mnie,bo jak na razie liczba miast straconych wynosi 0
No,ale mimo starty miasta i tak jestem ucieszony a to dlatego ,że Adaś potrafił poprosić o wsparcia oprócz 4 innych sojuszy także gracza MDG
Nie nazywaj kogoś zdrajcą dlatego że zmienił sojusz... wszak i my i Wy zrobiliśmy tak samo, i gdy hannibale nazywali Was zdrajcami to bardzo się burzyliście...
Zdrajcą nie jest ten który ma odwagę oficjalnie odejść do wroga, zdrajcą jest ten który knuje i próbuje sojusz zniszczyć od środka... Polecam najpierw popatrzeć na własne podwórko, a rozglądanie się po sąsiadach zostawić na później...
Nie nazywaj kogoś zdrajcą dlatego że zmienił sojusz... wszak i my i Wy zrobiliśmy tak samo, i gdy hannibale nazywali Was zdrajcami to bardzo się burzyliście...
Zdrajcą nie jest ten który ma odwagę oficjalnie odejść do wroga, zdrajcą jest ten który knuje i próbuje sojusz zniszczyć od środka... Polecam najpierw popatrzeć na własne podwórko, a rozglądanie się po sąsiadach zostawić na później...
zdrajca
1. «ten, kto zdradza swój kraj, naród itp.»
2. «ten, kto odstępuje od wyznawanych ideałów, wartości itp.»
3. «o kimś, kto oszukuje kogoś»
co nie znaczy że jak ktoś zostawia tonący statek i ucieka do wroga to jest takie fajne )
Brawo
Szczerze gratuluję szumnych 9 dniowych zapowiedzi i pierwszego utrzymanego kolona
- - - Automatycznie połączono posty - - -
No,ale mimo starty miasta i tak jestem ucieszony a to dlatego ,że Adaś potrafił poprosić o wsparcia oprócz 4 innych sojuszy także gracza MDG
co nie znaczy że jak ktoś zostawia tonący statek i ucieka do wroga to jest takie fajne )
Oczywiście, kapitan powinien iść na dno wraz ze swoim okrętem, ale mądra i wierna załoga nie powinna mu na to pozwolić...
Pytanie co ma zrobić kapitan gdy w załodze ma buntowników? Dopuścić do rozlewu krwi i powywieszać buntowników na masztach czy opuścić okręt wraz z wierna częścią załogi?
A że wejdzie się na pokład wrogiego okrętu? Cóż, skoro załoga chce wbić kapitanowi nóż w plecy, to na co ma czekać?
dokladnie jak mowisz manfred,lepiej szaraka walnacale wyjście z sojuszu jest najgorszym co może byc
dokladnie jak mowisz manfred,lepiej szaraka walnac
Dlaczego ** maxiboy ** już nie jest w Wulkanie ?
chodzi mi o to ze wole szaraka walnac niz do wroga przejscnie nie nie - co to za taktyka! dla słabych
nie walimy szaraków, nie wychodźmy z sojuszy -- walczymy tak długo aż my padniemy albo wróg padnie
Oczywiście, kapitan powinien iść na dno wraz ze swoim okrętem, ale mądra i wierna załoga nie powinna mu na to pozwolić...
Pytanie co ma zrobić kapitan gdy w załodze ma buntowników? Dopuścić do rozlewu krwi i powywieszać buntowników na masztach czy opuścić okręt wraz z wierna częścią załogi?
Nie mylić też pojecia fuzji ze zdradą. Fuzja Ire z Next zdradą nie jest gdyż władze obu sojuszy dogadały się i zawarli porozumienie a tutaj w przypadku ZP nie było takich rozmów po prostu ci którzy byli najbardziej zagrożeni atakami od TBN uciekli do nich.