Witus27, niestety jestem na nie, ale nie z przekory czy na złość, a dlatego że pomysł mi się nie podoba i uważam że jest niepotrzebny.
Jeśli ktoś Cię przejął, to lepiej wylądować na wyspie z graczami o podobnym dorobku punktowym, niż z jakimiś siłaczami.
Opcja była by wykorzystywana prze graczy, którym się nie powiodło na danym serwie. Ot zaczęli by grę koło rozwiniętego i silnego kolegi (chodzi o dorobek w grze, a nie fizyczność
) i ciągnęli by profity z tego, co wydaje mi się, było by troszkę nie fair w stosunku do graczy, którzy startują, a nie mają znajomości.
Ctos, odniosę się tylko do kilku cytatów, bo jestem leń i mi się więcej pisać nie chce
cos nie tak , do wylapywania multi sa inne srodki
A co ma piernik do wiatraka? Metody może są i inne, ale chyba nie zdajesz sobie sprawy, co "cwany gracz" mógł by zrobić z taką opcją.
zreszta w zaden sposob to nie zabezpiecza przed tym, zeby nie zalozyc kilku miast jeden po drugim i masz rzeczone multi
No nie bardzo, bo obecny system lokowania miast, jest hmmm losowy i prawdopodobieństwo, że wypadniesz na tej samej wyspie jest dość małe.
hym... moze ja glupi jestem , ale jakos zawsze mi sie wydawlo ze im wiecej sie dzieje im wiecej ludzi to lepiej, wieksza rywalizacja
no ale wedlug ciebie kilku graczy z kilkudziesiecioma miastami i gra tetni zyciem , no nie daj boze niech tych kilku graczy zawrze pokoj , albo lepiej zalozy jeden sojusz
Większa rywalizacja będzie między kilkoma lub kilkunastoma (jeśli mówimy o sojuszach) graczami, którzy są bardzo dobrze rozwinięci i posiadają rozległe imperia, niż między taką sama ilością graczy, ale słabo rozwiniętych.
to moze wez pod uwage inne aspekty gry , na przyklad wielkosc swiatow, chodzi o wielkosc czasowa , myslisz ze ludzie beda plywac do siebie tygodniami czy miesiacami , no dynamika gry bedzie astronomiczna
no wcale nie bedzie tragicznie
Niby racja, ale chciałabym też zauważyć że zasięg przeciętnego kolonizatora wynosi 48h (godzin) a nie tygodni czy miesięcy.
a ja powiem pomysl moze nie byc wcale taki zly , moze trzeba by go bylo dopracowac
Rozwiń. Obecny pomysł mi się nie podoba, może jednak zdołasz mnie i innych przekonać do słuszności wprowadzania czegoś takiego.
na pewno ten pomysl bylby dobry do zalozenia swojego drugiego pierwszego miasta , coz jesli przejma ci wszystkie miasta , system cie rzuca bog wie gdzie, a tak moglbys zalozyc je w poblizu gdzie grales , nie stracil bys kolegow - sojuszu
Nie chciałabym mieć takich kolegów, których się traci, bo jestem za daleko na mapie...
Jest taka metoda, która pozwala założyć miasta blisko sojuszu. Jest całkowicie legalna, tylko trzeba się trochę wysilić.
I na koniec, optymistyczny akcent ...
ewenementem na skale calego grepolis bedzie to jesli go przejma zaraz po okresie ochronnym , otoz okres ochronny w tej grze jest farsa, 5-7 dni, przez ten czas nic sie w miescie nie zrobi na tyle zeby byc atrakcyjnym do przejecia, najwczesniej przejmowane miasta maja okolo miesiaca
a mowie ze ktos nie umie grac bo go przejeli to druga farsa , bo taki gracz nie ma szans obrony przed kims mocniejszym , tu sie liczy tylko szczescie
I pozwolisz, że Cię tu zacytuję, bo Twoje słowa są po prostu idealne do tej sytuacji.
no wlasnie to jest wlasnie przyklad calkowitej nieznajomosci gry
A dlaczego tak uważam, to już się domyśl, może się czegoś nauczysz i nie będziesz potrzebował opcji wyboru lokalizacji miasta.