Jak możecie pisać, że pomysł ściągnięty z ikariama? Przecież tam nie ma takiej opcji. Jedynie generał (wcześniej wyznaczony przez przywódcę) widzi listę ataków idących z i na sojusz. Czyli tak czy siak, jedna osoba musi być ciągle online, żeby tego pilnować, a to wcale nie jest takie fajne i przyjemne...
W KA ta "flaga" z informacją o nadchodzących na sojusz atakach była irytująca, bo regularne ataki były jedynie na słabych graczy w sojuszu. Reszta to sporadyczne przypadki, z którymi atakowani sobie radzili. W czasie wojny lista taka się wydłuża od kilkunastu do kilkudziesięciu pozycji. Więcej z tego bałaganu niż pożytku.
Załóżmy że idą ataki na trzech graczy w sojuszu. Ludzie to widzą i wysyłają wsparcie, ale bez koordynacji i "rozkazów" takie wsparcie może pójść tylko do jednej z ofiar, na dodatek może to być jakaś lama, której bronić się nie powinno... Zresztą zwykle pomoc i tak nie dociera przed pierwszym atakiem, a przed kolejnymi da radę się dogadać na wewnętrznym forum.
Wiem, że w niektórych sojuszach działa coś takiego jak dowódcy grup itp. Już lepiej byłoby wprowadzić udogodnienia dla nich. Ot jakieś odpowiednie stanowisko z możliwością podglądu ataków wychodzących z grupy którą dowodzi, dla łatwiejszej koordynacji wspólnych ataków.