DeletedUser7672
Guest
Witam, moja propozycja jest następująca, nie musi być lubiana ale przedstawię Wam coś, co może się przydać graczom, którzy mają problemy z grą..
Jest wyspa A i wyspa B, na każdej gracz ma miasto. Jednak na wyspie B gracz ma same okręty bojowe, a na wyspie A same wojsko lądowe, więc jak tu podbić wioski rolnicze? I tu jest pies pogrzebany. Z miasta A wysyłamy atak na wioskę rolniczą na wyspie B, w celu jej podbicia. Wtedy atak najpierw idzie do miasta na wyspie B, wbija do miasta i resztę drogi pokonuje z kapcia. Oczywiście nie walczy z garnizonem. Jeśli miasto jest aktualnie okupowane, wojsko będzie najpierw walczyć z okupantem, jak się przebije przez okupację (czyli kolon padnie i całe wojsko/flota wspomagające miasto). I to by się tyczyło miast, które my posiadamy. Jak flota dobije do miasta, łodzie i obstawa zostaje w mieście, czyli działa jako wsparcie, do momentu aż wojsko nie wróci. Jak zostanie jakimś cudem wybite, gracz samodzielnie musi odwołać flotę i transporty. Jak wojsko wróci do miasta, czyli podbój wioski się uda, gracz też sam musi to odwołać, chyba że automatycznie chcecie, ale nie chcę już tak bardzo ułatwiać gry.
Jeśli gracz ma kilka miast na wyspie B, atak desantowy płynie do najbliższego miasta i potem na wioskę rolniczą idzie. W przypadku jednostek latających będzie inaczej, wysyłając taki atak, idą bezpośrednio na wskazaną przez gracza wioskę rolniczą.
Jeśli coś jest nie do zrozumienia piszcie, poprawię gramatykę, ale mam nadzieje że wiecie co mam na myśli. Pomyślałem także o graczach, którzy grali na starej wersji i mają problemy z podbojem wiosek tak jak na przykładzie powyżej.
Pozdrawiam, jekop
Jest wyspa A i wyspa B, na każdej gracz ma miasto. Jednak na wyspie B gracz ma same okręty bojowe, a na wyspie A same wojsko lądowe, więc jak tu podbić wioski rolnicze? I tu jest pies pogrzebany. Z miasta A wysyłamy atak na wioskę rolniczą na wyspie B, w celu jej podbicia. Wtedy atak najpierw idzie do miasta na wyspie B, wbija do miasta i resztę drogi pokonuje z kapcia. Oczywiście nie walczy z garnizonem. Jeśli miasto jest aktualnie okupowane, wojsko będzie najpierw walczyć z okupantem, jak się przebije przez okupację (czyli kolon padnie i całe wojsko/flota wspomagające miasto). I to by się tyczyło miast, które my posiadamy. Jak flota dobije do miasta, łodzie i obstawa zostaje w mieście, czyli działa jako wsparcie, do momentu aż wojsko nie wróci. Jak zostanie jakimś cudem wybite, gracz samodzielnie musi odwołać flotę i transporty. Jak wojsko wróci do miasta, czyli podbój wioski się uda, gracz też sam musi to odwołać, chyba że automatycznie chcecie, ale nie chcę już tak bardzo ułatwiać gry.
Jeśli gracz ma kilka miast na wyspie B, atak desantowy płynie do najbliższego miasta i potem na wioskę rolniczą idzie. W przypadku jednostek latających będzie inaczej, wysyłając taki atak, idą bezpośrednio na wskazaną przez gracza wioskę rolniczą.
Jeśli coś jest nie do zrozumienia piszcie, poprawię gramatykę, ale mam nadzieje że wiecie co mam na myśli. Pomyślałem także o graczach, którzy grali na starej wersji i mają problemy z podbojem wiosek tak jak na przykładzie powyżej.
Pozdrawiam, jekop
Ostatnio edytowane przez moderatora: