DeletedUser35664
Guest
Esu, wyluzujcie.
Sio z mojego forum.Ale że Leito to jednak łajza? Stare, znałem
Jakiś czas temu udało się przenieść informację, bodajże o jeden kilometr. Moim zdaniem naszą jedyną nadzieją może być tutaj fizyka kwantowa. Teleortacja istot żywych może rodzić pewne wątpliwości natury moralnej itd. Sci fun nagrał ciekawy film na ten temat.Ah, to jest fascynujące zagadnienie. Ja osobiście z całego serca wierzę, że istnieje sposób na przekroczenie prędkości światła lub jakiej obejście jej limtu(teleportacja, albo jakieś zwężania czasoprzestrzeni na czas podróży).
A co nam by to mogło dać? Docelowo otworzyło by to zapewne drogę do eksploracji całego kosmosu, możliwość zakładania kolonii, eksploatacji innych planet no i zapewne bardzo szybko odkrylibyśmy wtedy pozaziemskie formy życia.
Nie wiem czy jedyną, bo być może nasz stan wiedzy o otaczającym świecie jest wbrew pozorom bardzo mały i miną tysiące lat zanim to zrozumiemy, ale fizyka kwantowa na pewno jest jedną z tych nadziei . Co do wątpliwości moralnych to możesz się rozwinąć, od siebie dodam, że uważam, że jeśli kiedykolwiek zrozumiemy czym jest tak naprawdę świadomość i zdołamy ją uchwycić(ja tam mam gdzieś wiarę<bo niczym innym jak wiarą tego obecnie nazwać nie można> że jest to coś wyjątkowego funkcjonującego gdzieś na jakimś kwantowy poziomie) to przenoszenie tej świadomości między powłokami fizycznymi będzie czymś jak najbardziej ok, albowiem to ta świadomość będzie tym co konstytuuję istotę.Jakiś czas temu udało się przenieść informację, bodajże o jeden kilometr. Moim zdaniem naszą jedyną nadzieją może być tutaj fizyka kwantowa. Teleortacja istot żywych może rodzić pewne wątpliwości natury moralnej itd. Sci fun nagrał ciekawy film na ten temat.
Fakt "jedną z" w perspektywie czasu jest zdecydowanie bardziej adekwatnym określeniem.Nie wiem czy jedyną, bo być może nasz stan wiedzy o otaczającym świecie jest wbrew pozorom bardzo mały i miną tysiące lat zanim to zrozumiemy, ale fizyka kwantowa na pewno jest jedną z tych nadziei . Co do wątpliwości moralnych to możesz się rozwinąć, od siebie dodam, że uważam, że jeśli kiedykolwiek zrozumiemy czym jest tak naprawdę świadomość i zdołamy ją uchwycić(ja tam mam gdzieś wiarę<bo niczym innym jak wiarą tego obecnie nazwać nie można> że jest to coś wyjątkowego funkcjonującego gdzieś na jakimś kwantowy poziomie) to przenoszenie tej świadomości między powłokami fizycznymi będzie czymś jak najbardziej ok, albowiem to ta świadomość będzie tym co konstytuuję istotę.
No dlatego właśnie mówię o pełnym zrozumieniu i "uchwyceniu" świadomości. Bo jednak osobiście myślę, że mamy w tym wypadku do czynienia z czymś bardziej nietypowym niż zbiór informacji, który "zapiszemy gdzieś na dysku" i wgramy do mózgu istoty stworzonej gdzieś na drugim końcu wszechświata. Wtedy pewnie faktycznie można by uważać, że mamy do czynienia z idealna 1:1 kopią, a nie tym samym człowiekiem.Fakt "jedną z" w perspektywie czasu jest zdecydowanie bardziej adekwatnym określeniem.
Co do wątpliwości moralnych: ja też na ten moment nie mam takowych, ale znajdą się ludzie, którzy mogą je mieć właśnie z uwagi na ich wiarę, religię czy samo w sobie przenoszenie świadomości. Można też rozpatrywać potencjalne przypadki nieudanych teleportacji, kiedy to wytworzy się klon człowieka lub po drugiej stronie znajdzie się całkiem inna wersja tego samego człowieka, ale to czysto teoretyczne rozważania.
To tak jakby w XIX wieku rozmawiano o ichniejszej wizji internetu.
a czy my nie za bardzo brniemy w mysleniu, ze jest cos takiego jak swiadomosc? moze to uklad odpowiednich polaczen tworzy to. i odwzorowanie moze byc prostsze niz nam sie wydaje.No dlatego właśnie mówię o pełnym zrozumieniu i "uchwyceniu" świadomości. Bo jednak osobiście myślę, że mamy w tym wypadku do czynienia z czymś bardziej nietypowym niż zbiór informacji, który "zapiszemy gdzieś na dysku" i wgramy do mózgu istoty stworzonej gdzieś na drugim końcu wszechświata. Wtedy pewnie faktycznie można by uważać, że mamy do czynienia z idealna 1:1 kopią, a nie tym samym człowiekiem.
Oczywiście, że może tak być i prawdopodobnie tak jest (moim zdaniem), ale zakładam, że skoro np. drukarki 3D nie są w stanie na ten moment wydrukować mózgu to jest to stosunkowo trudniejsze niż drukowanie innych organów. Co nie zmienia faktu, że trudniejsze nie znaczy trudne, czy też niewykonalne.a czy my nie za bardzo brniemy w mysleniu, ze jest cos takiego jak swiadomosc? moze to uklad odpowiednich polaczen tworzy to. i odwzorowanie moze byc prostsze niz nam sie wydaje.
nawet to ze ktos dziala w nieszablonowy sposob, nawet w mysleniu to wynika z powiazan neuronowych ktore nastapily w wyniku jakies anomali?
Wciąż uważam, że w przypadku świadomości mamy tu do czynienia z czymś bardziej nietypowym, występującym w pewnym sensie niezależnie od mózgu, właśnie czy to na poziomie kwantowym, czy jakimś innym jeszcze przez nas nieodkrytym. Czy to doświadczenia NDE czy to pewne zjawiska wrzucone do ogromnej kategorii "paranormalne" mnie przekonują, że mamy do czynienia z przechowywaniem pewnych informacji o otaczającej rzeczywistości gdzieś indziej poza mózgiem, a mózg jest to w stanie sczytywać w jakiś sposób. I samą świadomość, jako ogromny zbiór informacji, umieszczał bym też w tym "gdzieś indziej". Oczywiście, jak już zaznaczałem, z mojej strony jest to "wiara", bo dowódów naukowych w tych kwestiach nie ma jeszcze.a czy my nie za bardzo brniemy w mysleniu, ze jest cos takiego jak swiadomosc? moze to uklad odpowiednich polaczen tworzy to. i odwzorowanie moze byc prostsze niz nam sie wydaje.
nawet to ze ktos dziala w nieszablonowy sposob, nawet w mysleniu to wynika z powiazan neuronowych ktore nastapily w wyniku jakies anomali?
Cóż, każdy coś palnie po pijaku, mi też się zdarzyło kilka razy,a supka nie przepraszaj nie warto,ja po jednym wpisie po pijaku miałem kilka razy bana,Póki jeszcze nie mam czarnego Banera chciałbym napisać że ogromnie żałuje.
Obraza poszczególnych graczy oraz paktowiczów to wykaz skrajnej głupoty z mojej strony.
Większe konsekwencje najpewniej przyjdą z czasem.
Za wszystko co miało miejsce wczoraj jestem odpowiedzialny tylko i wyłącznie ja.
Przepraszam graczy sojuszy Barbie i jednocześnie dziękuje że wykazaliście profesjonalnością i nie daliście się sprowokować. Duża profeska.
Żałuje że zawiodłem graczy którzy znają mnie od tylu lat. Przepraszam Was. Wasze słowa bolą najbardziej, nie mniej są one słuszne i prawdziwe.
Przepraszam również supek bo zdaje się że ich również obraziłem.
Wybaczcie.
Na pewno stawie czoła wszystkim konsekwencjom.Leito zawsze miałem Cię za spoko gościa z klasą a tu odkleiło się trochę. Szkoda... mam nadzieje że przemyślisz temat i albo będziesz trzymał się tego co tutaj napisałeś, albo miej na tyle jaja i przeproś. Zawsze byłem za tym aby ludzie w necie nie byli anonimowi i ponosili konsekwencje tego o czym piszą i liczę że społeczność gierki zorganizuje nam zlot ja chętnie przyjadę i zobaczymy czy będziesz miał odwagę zapytać o ciągnięcie tego tematu już nie anonimowo.