Odp: Re: Odp: Sytuacja na świecie Edessa
Hm... ale deffowiec deffowcowi też nie równy.
By punkty w deffie mieć to owszem, to wtedy gdy Ci ktoś na to pozwoli.
Można mieć wszystkie miasta na froncie, mieć samego deffa i te punkty mieć.
Można też mieć bezpieczną dupcie w ciepełku sojuszu i obstawiać tylko miasta na froncie innym.
To już jest całkiem luksusik - jeśli ktoś lubi tak grać albo ma mało czasu na grę (tak robię na Geli,
pomijając co nocne budzenie mnie tam, przez Gloriano - sojuszowców). Trza też poblokować ich było na PW,
bo sprawdzają w nocy aktywność.
A ja cel na dziś już swój osiągnęłam. Atakować mnie nie atakują, więc ja sobie atakuję. A jako, że na moich wyspach ludzie mają po 500 transów (nie, nie - miasta nie są podburzone - to stała obstwa) to i coraz ciężej ze wbijaniem buntów. Tak więc - dziś miałam tylko jeden malutki cel - przeskoczyć innego deffowca w rankingu offowców i spadam