Powiem tak... Łaska pańska na pstrym koniu jeździ
Obserwuję ten świat z dużym ożywieniem, bo tu naprawdę jest pro złotnik, który wedle różnych szacunków wydaje tysiące PLN na miesiąc.
Jego sprawa, jego kasa, na szczęście nikt nie wprowadzi ani reglamentacji zakupów golda, ani nie wprowadzi reglamentacji zarabianych pieniędzy.
I obserwuję z dużym rozbawieniem, jak niektórzy zwabieni zapachem golda lecą jak muchy do lepu
Jedni się z Nim bratają na zawsze, albo przynajmniej do czasu bankructwa, taka to szczera i dozgonna przyjaźń.
Inni na handlu z Nim dorabiają się premek na najbliższą dekadę
Są też tacy, którzy na innych światach mówią tfu ...[wstawiają dowolne słowo obelżywe równoznaczne z byciem ofiarą aktu seksualnego] złotnicy, a potem lecą w te pędy do Niego kumplować się/handlować/paktować
Jeszcze inni starają się z Nim walczyć.
Jest też grupka ludzi, którzy założyli nieoficjalne forumowe stowarzyszenie poszkodowanych przez Mularda.
On sam tu wpada, doleje oliwy do ognia, poprowokuje a potem ubawiony leci sprawdzać jak kaczki, gęsi, kaczkogęsi i wszelkie drobiowe ptactwo hodowlane mu przybiera na wadze i jak pięknie potem jest ładowane na TIRy
Sytuacja jak z taniego kryminału. Bandzior z pierzem za paznokciem udaje filantropa, a potem się okaże na samym końcu, że to on zdemaskował pewną przywarę narodową...
naszą swojską jak kurzy gnój małość i zawiść.