DeletedUser6237
Guest
loczek zawiesił zdecydowanie za wysoko poprzeczkę
Dla odmiany można poruszyć kwestię honoru w grze..
O co zazdrość bo nie łapię? Zdejmij banknot z oczu bo uboga jest ta argumantacia. Trochę wyobraźni. Gra tu sporo osób dobrze sytuowanych i 4x mogliby go kupić. Ale ja nie o tym przecież. Więc zmień proszę temat bo jest nie na temat i nie pij do mnie. Ja Ci nie wróg.
Mamy inny pogląd na sprawę zdobywania miast. Dla Ciebie to męskie, a dla mnie "damskie" i to przez małe "d". Jeden łyka plastik, drugi ceni "old school". Ktoś płaci za sex i to jest dla niego męskie, inny ma przeciwne do tego podejście. Bardziej o tym chcialem, a nie personalne wycieczki.
I uszanowanie Wszystkim na FO (Znanym/Nieznanym) bo jeszcze nie miałem przyjemności się przywitać .
Szczerze Akson, o ile generalnie Twoja wypowiedz mi sie podoba dowodzi tylko tego ze nigdy ze mną nie grałes . Gdyby to co piszesz było prawda nikt ńie chciałby ze mną grać . A większość z tych ktorzy spróbowali wracają . Niektórzy maja nawet pretensje ze jestem za miękki . A takie opinie jak w Twoim pierwszym zdaniu wydają Ci ktorzy nigdy ze mną nie grali. Ja jestem mimo wszystko miłym Dziadzia który czasami pogrozi ale jednak Dziadzia to Dziadzia. Nie rozdepcze jak Mamut, nie rozstrzela jak lejtnant Dragunow lub ciupaga nie zdzieli jak Harnaś : )Gmarta można nie lubić: zadufany w sobie dupek z kompleksami, które leczy wydawaniem złota (to jedno z łagodniejszych określeń jakie słyszałem
Natomiast - nie zmienia to faktu, że to jeden z lepszych, i graczy i liderów, polskiego grepo.
Owszem, może nie największy, bo dość często się zdarza, że sam się potrafi zakiwać swoimi koncepcjami i skłócić stworzone przez siebie koalicje, ale...równie często odnosi sukces.
To, w połączeniu z dużą ilością czasu i złota sprawia, że strasznie trudno skubańca pokonać
(za to mina po udanym klinie - bezcenna
I - takie osoby to...skarb. Dla Inno, dla grepo, dla...nas.
A tak, i dla nas, graczy, bo patrząc jaką ilość emocji wzbudza jego osoba - bez niego ta gra nie byłaby tym samym
Natomiast - na szczęście dla każdego ze światów, gdzie grał lub gra, dość szybko się nudzi.
(Wiem, bo Roma walczyła z nim, przeciwko niemu i całkiem obok)
Co więc można zrobić?
1) Przetrzymać skubańca. Bić się do samego końca. Twardo, nieustępliwie. Miasto po mieście. Oddawać, ale w tym samym czasie znaleźć lokalizację nieco oddaloną od jego sił i tam zakładać za jedno utracone i nabite na żelaznej obronie PW 2-3 kolejne miasta. Zanim się przebije - w tej nowej lokalizacji będziecie bardzo silni.
2) Tworzyć koalicje. Choćby z całego morza. Dobry dyplomata jest w stanie przekonać wiele sojuszy do stworzenie wielkiej koalicji.
3) Szukać wsparcia nawet u małych. Nie tylko u największych sojuszy, ale rozmawiać i z małymi. 20 małych sojuszy da tyle wsparcia co 2 duże. A walczyć z pchłami trudno takiemu wielkiemu przy morale...
4) I jeszcze raz - wytrzymać!!! Za miesiąc, dwa, trzy znudzi się skubańcowi. Ruszą nowe światy, nowe wyzwania, pewnie się połakomi i tu odpuści. Albo - pokłóci z resztą swojej koalicji. Albo sam przestanie ogarniać to co stworzył.
I jeszcze jedno - już na koniec. Tym którzy narzekają na Grześka, radzę, by wyobrazili sobie chociażby to forum bez niego i bez "picia" do niego.
Nudno, nie?
I ile stron by zostało? 12-15?
My sie nie żalimy, my tylko stwierdziliśmy fakt ze jak ktos jest frajerem to tak postrzega innych. : )Trzy dni na banie a tu postów nawalone jakby płacili od sztuki.
Kasyno żali się, że Loczka wypaczyła grę.
Gmart i Loczka żalą się, że jak mieli bana to słońce nadal wschodziło i zachodziło zamiast stanąć.
Gdzie ci mężczyźni chciałoby się zapytać. Raport byście jakiś wrzucili a nie jak przekupy.
Idę sobie. Nie ma co tu zaglądać.