Sytuacja na świecie Teby

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser5
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser22713

Guest
Moja szkoła , 7s to niezły wynik
smiley_emoticons_thumbs-up_new.gif
No widziałem ostatnio jak lecialeś, rozrzut masz do 20s od kolona no ale ja też wywalalem cofki w kosmos więc wyrównana walka byla chociaż :)
 
panika niezle
to moze ty panikowales jak lecieli na mnie że takie masz z tym odczucia
chcesz szantażować ale za bardzo nie masz czym a lepiej uważaj bo też skrzynki z priv mam
moje 5s wystarczylo zeby wsadzic straz i napisac do kolegów na wyspie
jakbyś nie widział to w przeciwieństwie do ciebie dużo miast tam nie mam
zapraszam bardziej na lewo tam mam dużo a nie uciekasz na niebieskie wyspy deffa klepać
smiley_emoticons_baby_taptap.gif
tak jak to podobno na helorusie robiłeś

A wlatują do Ciebie w czasie szkoły bo to się po prostu opłaca wiadomo że jak jesteś na grze to wycofasz wojo i jeszcze straż wsadzisz
 
Ostatnia edycja:
Osiągnełeś szczyt hipokryzji
Jeszcze jak nie byłem w pijanych to zgodnie z twoimi opowieściami myślałem że byłeś tam wojownikiem
Później powiedzieli mi prawde i sam to potwierdziłeś
 
Boże Cecot.... jaki Ty zabawny jesteś... Sam chciałbyś być wielkim wojownikiem, ale nie jesteś, wolałeś iść do wroga, kiedy rozpadał się sojusz, schować się za jego plecami, zamiast poszukać innego wyjścia... Śmieszny jesteś...

Idź Ty lepiej się pobaw w piaskownicy, zamiast próbować tu komuś ciśnąć... Sama często słyszałam od Kacpra... "Boże temu debilowi znowu wpakowali kolona, bo pewnie dźwięku apki nie usłyszał"... Zabawne ile twoi potopili na Tobie ognii żeby Ci okupację odbić... a potem i tak straciłeś te miasta... Ty tylko chyba umiesz krzyczeć, kim nie jesteś i dostarczać tu ludziom porannej rozrywki xDDDDDD

Zedytuje z uwagi na czyjegoś priva... - chodzi mi przede wszystkim o śmieszność tego, że wiele osób, co walczyło przeciw Pijanym, nagle do nich przeszło, bo co... bo są w topce... i to mnie bawi
 
Ostatnia edycja:
Nauczcie sie odrozniac real od grepo nie mowie o umiejetnosciach ale o tym jak sie ktos zachowuje a z drugiej strony distaje odpowiedzi typu "ale ty tez nie jestes wojownikiem" -brawo

Przeszlem do pijanych jeszcze wtedy kiedy parsifal byl bardzo duzym i dobrym sojuszem i nie mozna bylo powiedziec ze sie rozpada po stracie paru miast bo sojusz byl bardzo duzy
Prowadzenie parsifalu bylo od poczatku bardzo dobre potem zle dobrali paktujacych a jak zostali sami z weterynarzami to (nie boje sie tego powiedziec) Marilyn pociagnal sojusz do upadku i przeszedl do lam ktorzy do tej pory maja ich wpisanych do rozbiorki
Jak wam nie wstyd
Swojej decyzji nie zaluje sadze ze jestem po prawej stronie a w pijanych jest masa fajnych ludzi dla ktorych warto walczyc do ostatniego wojaka
I dodam ze wroga powinno sie szanowac za to jakim jest czlowiekiem a nie graczem
 
O , Ty nam w rozbiórki zaglądasz ? Widzisz ,żebyśmy brali miasta od nich gdzieś w terenie starego Parsifalu ? Nawet nas nie interesują te okolice :) I lepiej dla Ciebie by tak zostało :p
 

DeletedUser29220

Guest
Wbijam sobie po jakieś soczyste spiny a tu nie tylko nikt nic nie napisał ale wręcz postów ubyło :(
 

DeletedUser30017

Guest
bo słup gregori pisze takie badziewia, że to szkoda czasu na formowanie odpowiedzi
smiley_emoticons_freddus_pacman.gif
 
Do góry