W co pakować na początku?

  • Rozpoczynający wątek Piotrxek
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
Czyli hoplici to daremne jednostki ?:D))
Przydawają sie do czegoś??tzn off- def??
 

DeletedUser

Guest
ja pakuję w eko bo wojsko jest do kitu! wysypiam na farmę X żołnierzy a przynoszą mi jakieś 3o% łupu jaki mogą unieść!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
ja pakuję w eko bo wojsko jest do kitu! wysyylam na farmę X rzołnioeży a przynoszą mi jakieś 3% łupu jaki mogą unieść!
ja wysyłasz samych procarzy to się nie dziw:D
ale faktycznie co oglądam raporty na forum ,sporo strat własnych a mało surówki:D
 

DeletedUser

Guest
chodzi o to, że jak wysyłam np. 10 jednostek z których każda może unieść 20 surów (przykładowo) to wracają z tylko 30 surami a nie z 100!!
 

DeletedUser

Guest
Choć eko w tej gierce jest lipne.

Na razie obczajam gierkę.

czas pokarze :D))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
jest dobre jak wracesz se szkoły o 17 i nie masz kiedy farmić ;O
 

DeletedUser

Guest
Edukacje to już dawno temu skończyłem:p :D
Z tego co tu piszą doświadczeni gracze wynika ,że równomierny rozwój eko i wojska to klucz do sukcesu:p:p:

BTW
Tylko chciałbym wiedzieć na ,które jednostki nie warto wydawać surówki ...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
chodzi o to, że jak wysyłam np. 10 jednostek z których każda może unieść 20 surów (przykładowo) to wracają z tylko 30 surami a nie z 100!!

Bo musisz mieć większą siłę?

Jakmasz mało wojska to ciężko jest ale jak jest np. 100 kawalerii to możesz wysłać po 25 kawalerii i takie 4 ataki zwiększające siłę i 100 jednostek zamiast 500 każdego surowca to mi przynoszą po 3000
 

DeletedUser

Guest
Mam pytanie ten symulator( w grze) jest wiarygodny czy oszukuje???
 

DeletedUser

Guest
To zależy ogólnie działa nieźle. Ale jak np. chciałam wyczyścić pustą farmę z transportówek to mi pokazywał, że nie zatoną, a jak zaatakowałam to zatopiłam je. Przy normalnych walkach sprawdzał się.
 
Status
Zamknięty.
Do góry