Odważne słowa jak na gracza spoza TOP15Kolejny Greposzrot jakich wielu.
To że na tym świecie się nie jest w top, to nie znaczy że się sobą nic nie reprezentuje w tej grzeOdważne słowa jak na gracza spoza TOP15
Tak na szybko ss jak ktoś będzie miał ochotę może zrobi dokładniejwitam zrobi ktoś mapke dla graczuw
Jazda z nim, fejki w nocy uczą pokory.Ja mam pytanie z innej beczki. Zna ktoś gracza Fraxim15. Widzę że fajnie sobie poczyna. zabrał 2 miasta graczowi Łukaz II
Pozostałe miasta zostały zrolowane
Butelka by mnie na tyle nie zatrzymała.To moja wina…
Zasiedziała się na moim rancho przy butelce wyśmienitego wina.
Co zrobisz, kobiety…
A wystarczyło napisać:Sytuacja Najemników była na tyle trudna, że byli i nadal są w samym środku walk, atakowani z dwóch stron. Ale najgorsze okazało się co innego. Jak to czasami bywa, w sojuszu topowym znajdują się osoby, które mają misję rozwalić go od środka, a gdy się nie udaje, pomimo różnych prób, to są inne metody np. privy do ludzi i masowe namawianie ich do przejścia za plecami sojuszu, nie tyle nawet przez przeciwników, co przez krety i podburzycieli, których taka to była widocznie misja. Jeszcze gorsza jest sytuacja, gdzie osoby namówione w taki czy inny sposób, mające jeszcze na forum tematy z buntami ( a nie mające w wielu przypadkach zwykłej przyzwoitości), wychodzą bez słowa z sojuszu i idą do wrogów ( bywa, że do kolegów z innych światów, tak po znajomości) i co od razu robią? Nie minie nawet pół godziny, a już wysyłają kilkunastu szpiegów i atakują lub podburzają graczy, jeszcze przed chwilą wspierających kolegów z byłego soja, którzy dopiero co im pomagali lub jeszcze ich wojsko stoi w miastach tych atakujących, bo mają bw. Stracone miasta to nie tyle wina słabości czy braku planu, bo sojusz od samego początku był solidny, działał logicznie i w przemyślany sposób, co w dużym stopniu pokłosie zdrad właśnie, uszczuplenia o kilkanastu graczy ( nagle wyspy niebieskie oraz strategiczne zrobiły się mieszane), kombinacji ( różnych) za plecami rady oraz współgrajacych i atakowania byłych kolegów zaraz po wyjściu, gdy niektórzy wiedzieli, w których miastach co stoi akurat. Jakieś ustawki dotyczące poprzednich światów, przenoszone na nowy itd...Na układy nie ma rady, jak to mówi słynne powiedzenie. W każdym razie był duży potencjał, żeby w końcu nie było nudy, tego samego schematu, ale znowu ten potencjał został zniszczony w podobny sposób, jak na wielu innych światach wcześniej. Co kto woli.
Nie do końca się z Tobą zgodzę .Mieliście duże szanse nas wykończyć na m55 ,zwłaszcza po tym jak nasz założyciel walnął szare ale tego nie wykorzystaliście Myśmy weszli kilka dni później więc tym bardziej byliście w lepszej sytuacji niż my. Zaczęliście przyjmować wszystkich co popadnie i robić massówkę ,palikować nam na wyspach .Fakt mieliście potencjał ale nie wykorzystaliście tego ,najwyraźniej nie mieliście pomysłu. A to, że znajdzie się osoba lub osoby ,które mącą w środku sojuszu to zawsze tak było i będzie ale trzeba umieć to ogarnąć .Od tego jest właśnie rada. W sumie szybko się poddaliście ale mam nadzieję, że jeszcze powalczycieSytuacja Najemników była na tyle trudna, że byli i nadal są w samym środku walk, atakowani z dwóch stron. Ale najgorsze okazało się co innego. Jak to czasami bywa, w sojuszu topowym znajdują się osoby, które mają misję rozwalić go od środka, a gdy się nie udaje, pomimo różnych prób, to są inne metody np. privy do ludzi i masowe namawianie ich do przejścia za plecami sojuszu, nie tyle nawet przez przeciwników, co przez krety i podburzycieli, których taka to była widocznie misja. Jeszcze gorsza jest sytuacja, gdzie osoby namówione w taki czy inny sposób, mające jeszcze na forum tematy z buntami ( a nie mające w wielu przypadkach zwykłej przyzwoitości), wychodzą bez słowa z sojuszu i idą do wrogów ( bywa, że do kolegów z innych światów, tak po znajomości) i co od razu robią? Nie minie nawet pół godziny, a już wysyłają kilkunastu szpiegów i atakują lub podburzają graczy, jeszcze przed chwilą wspierających kolegów z byłego soja, którzy dopiero co im pomagali lub jeszcze ich wojsko stoi w miastach tych atakujących, bo mają bw. Stracone miasta to nie tyle wina słabości czy braku planu, bo sojusz od samego początku był solidny, działał logicznie i w przemyślany sposób, co w dużym stopniu pokłosie zdrad właśnie, uszczuplenia o kilkanastu graczy ( nagle wyspy niebieskie oraz strategiczne zrobiły się mieszane), kombinacji ( różnych) za plecami rady oraz współgrajacych i atakowania byłych kolegów zaraz po wyjściu, gdy niektórzy wiedzieli, w których miastach co stoi akurat. Jakieś ustawki dotyczące poprzednich światów, przenoszone na nowy itd...Na układy nie ma rady, jak to mówi słynne powiedzenie. W każdym razie był duży potencjał, żeby w końcu nie było nudy, tego samego schematu, ale znowu ten potencjał został zniszczony w podobny sposób, jak na wielu innych światach wcześniej. Co kto woli.
My się nudzić nie będziemy o to nie trzeba się martwić jeżeli chodzi o NasZ tego co widać po kolejnym tygodniu zaczyna się spełniać to o czym pisałem tydzień temu. Serwer za chwile zrobi się nudny liczyłem, że potrwa to trochę dłużej, ale jak widać po weekendzie Najemnicy dostali nieźle popalić przez 4 dni stracili ponad 75 miast na rzecz krów i dziur, zaliczając ostry zjazd z drugiej pozycji rankingu na 7 czy to będzie ich koniec, czy jeszcze się podniosą?
Ciekaw jestem kogo teraz Krowy obiorą za cel połączenie Dazu i Świtu czyli nowego Jarmark Europa, czy jednak uderzą na Piranie.
Patrząc na mapę lepszym rozwiązaniem było by uderzyć w Piranie bo wymieszani są na wielu wyspach, a dodatkowo zasięg do nich mają również Dziury
Uderzenie w Jarmark jest chyba trochę gorszym rozwiązaniem mają mniej wspólnych wysp, a Dziury mają do nich dość daleko i zapewne trochę będą się nudzili
No i ostatnie rozwiązanie wszyscy pozostają na zielono rozbierają pozostałe mniejsze sojusze: do końca najemników, mleko i rekonstrukcje.
Miesiąc serwera i koniec serwera
Mam dokładnie te same odczucia.Grałem w sojuszach gdzie każdy gracz był z polecenia, a i tak krecik się trafiał. Jest to norma w tej gierce... Nie popieram takich zachowań i jest to dla mnie słabe, ale jest to stosowane nie od wczoraj i pewnie długo jeszcze będzie i równie dobrze muuusie mogą mieć takiego delikwenta i to niejednego w swoich szeregach.
Moim zdaniem jest to słaba wymówka z Twojej strony.
Taki Grepolisowy pudelekMam dokładnie te same odczucia.
Ja ogólnie mam wrażenie że te wszystkie obecne krety to już w większości nie są tymi etatowymi a bardziej po prostu… dam Ci info za info. Tak po znajomości bo graliśmy wcześniej razem