Sytuacja na świecie Naksos

DeletedUser15806

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Tu masz odpowiedź gmkgmk

Gracz Jessi . Straciła miasto, bo nie podesłaliscie Jej deffa. Na cały sojusz dostała od was 100 jednostek lądowych. Miasto oczywiscie straciła , a po 24 godzinach na forum ktos napisał , ze nie umie grać , i zostala usunięta z sojuszu. W nagrodę dostała zaproszenie do VENATORES II haha, zbytek łaski :))) Wiem, o takich maluczkich to nawet nie pamiętacie.
Nie chce mi sie komentowac tych bzdur ale Ci odpowiem, ona nie zostala usunieta z powodu jaki podajesz. Co do wsparc to jak masz do wybronienia kilkadziesiat miast tak jak bylo w poprzedniej i tej akcji to zawsze Ci tego deffa zabraknie. Wczoraj ja tez stracilem miasto, oddalem je bez walki bo caly deff poplynal do innych. Byli tacy ktorzy widzac co sie dzieje nawet nie zakladali tematow w obronie zeby jeszcze bardziej nie rozpraszac deffa. A Jess zarzucono poprzednio po prostu niedouczenie, bronila miasta w sposob nieco dziwny, bedac na kompie przez 16 h nie odbudowala ani jednego poziomu muru, nie stawiala strazy i nie wycofywala offa. Dziwisz sie ze ktos to na forum skomentowal ? Ale rowniez nie dlatego zostala usunieta.
 

DeletedUser14372

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Ulala...widzę, że ONZ znowu poszalał :D Pamięta ktoś podobny przypadek, żeby na tym etapie ktoś tak pozamiatał topka?
 

DeletedUser15806

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Ulala...widzę, że ONZ znowu poszalał :D Pamięta ktoś podobny przypadek, żeby na tym etapie ktoś tak pozamiatał topka?

To nie bylo takie trudne, nie ma czego gratulowac ani z czego sie cieszyc. Mielismy okolo 50 buntow i zaden sojusz by sobie z tym na tym etapie gry nie poradzil.
korekta : ponad 70 buntow, a sojusz liczyl wtedy 36 osob, z tego 4 na urlopie
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser8468

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

i przez to troche ten świat sie robi nudny nie ma walki przynajmniej troszke wyrównanej , 50 + 50 + 50 +50 +50 na 50+50+50 atakuje z czego tych 250 jest na dodatek lepszych od tych 150 .

Marzy sie świat by topka walczyła między :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Bardzo chetnie zagram na tym swiecie :D
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

To nie bylo takie trudne, nie ma czego gratulowac ani z czego sie cieszyc. Mielismy okolo 50 buntow i zaden sojusz by sobie z tym na tym etapie gry nie poradzil.
korekta : ponad 70 buntow, a sojusz liczyl wtedy 36 osob, z tego 4 na urlopie

Ktoś tu chyba zapomniał jak było na en serwerze, jak wszyscy lali PL.. a kolega gdzie wtedy był? ;) duma Cię nie rozpierała? Nie cieszyłeś się, że wioskę mi zabrałeś?

Ja Ci gratulowałam jak mi miasto gwizdnąłeś, a walka wyrównana też nie była :) więc skończ płakać, tylko zachowaj się jak facet, pogratuluj i napisz - byliście teraz lepsi, ale my się nie poddajemy, lecimy z koksem dalej :D
 

DeletedUser15806

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Ktoś tu chyba zapomniał jak było na en serwerze, jak wszyscy lali PL.. a kolega gdzie wtedy był? ;) duma Cię nie rozpierała? Nie cieszyłeś się, że wioskę mi zabrałeś?

Ja Ci gratulowałam jak mi miasto gwizdnąłeś, a walka wyrównana też nie była :) więc skończ płakać, tylko zachowaj się jak facet, pogratuluj i napisz - byliście teraz lepsi, ale my się nie poddajemy, lecimy z koksem dalej :D

Nie chcialem tego nigdy glosno powiedziec ale na helorusie to nieprawda ze PL walczyl z calym swiatem, Zawsze byl w TOP3 i zawsze mial pakt z drugim sojuszem z TOP3. Czyli lal sie tylko z jednym sojuszem z czuba i co najwyzej lal pare malych. Jak zabieralem Ci miasto to byla uczciwa walka, SI kontra PL. A jak Wy zabieraliscie mi to juz bylo PL i Juggernaut na SI. Jedno trzeba Wam przyznac nawet na globalu potrafiliscie prowadzic wrecz doskonala dyplomacje i szczuc inne sojusze na siebie. I to doceniam. Ale niech mi nikt nie pisze glupot ze PL walczylo z calym swiatem bo ja tam bylem z drugiej strony i wiem jak bylo, Zupelnie inaczej niz tutaj. Zdolnosci dyplomatyczne niektorym caly czas rosna. Mnie taka zabawa srednio bawi bo co to za przyjemnosc walczyc skoro z gory wynik jest znany, to tak jakby ogladac wyscig znajac kolejnosc na mecie.A gratulowac to mozna walki a nie egzekucji. I ktos kto to wie pewnie przyzna mi racje, Ty tez bo Cie pamietam, jestes rozsadna dziewczyna i nie slepa.

- - - Automatycznie połączono posty - - -

Zreszta jakie to ma znaczenie, kazdy gra jak uwaza za stosowne, w tej grze nie ma miejsca dla tzw elementarnej uczciwosci. To wojna, przepraszam jesli kogos urazilem. Ale ja nigdy nie klamie. Moze dlatego jestem taki kiepski w dyplomacji : )
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Nie chcialem tego nigdy glosno powiedziec ale na helorusie to nieprawda ze PL walczyl z calym swiatem, Zawsze byl w TOP3 i zawsze mial pakt z drugim sojuszem z TOP3. Czyli lal sie tylko z jednym sojuszem z czuba i co najwyzej lal pare malych. Jak zabieralem Ci miasto to byla uczciwa walka, SI kontra PL. A jak Wy zabieraliscie mi to juz bylo PL i Juggernaut na SI. Jedno trzeba Wam przyznac nawet na globalu potrafiliscie prowadzic wrecz doskonala dyplomacje i szczuc inne sojusze na siebie. I to doceniam. Ale niech mi nikt nie pisze glupot ze PL walczylo z calym swiatem bo ja tam bylem z drugiej strony i wiem jak bylo, Zupelnie inaczej niz tutaj. Zdolnosci dyplomatyczne niektorym caly czas rosna. Mnie taka zabawa srednio bawi bo co to za przyjemnosc walczyc skoro z gory wynik jest znany, to tak jakby ogladac wyscig znajac kolejnosc na mecie.A gratulowac to mozna walki a nie egzekucji. I ktos kto to wie pewnie przyzna mi racje, Ty tez bo Cie pamietam, jestes rozsadna dziewczyna i nie slepa.

- - - Automatycznie połączono posty - - -

Zreszta jakie to ma znaczenie, kazdy gra jak uwaza za stosowne, w tej grze nie ma miejsca dla tzw elementarnej uczciwosci. To wojna, przepraszam jesli kogos urazilem. Ale ja nigdy nie klamie. Moze dlatego jestem taki kiepski w dyplomacji : )

No widzisz, ja Ciebie tez miałam za rozsądnego.. I aż nie mogę uwierzyć w to co czytam. Ja wiem, że to dawno było i pamięć może Ci szwankować, ale w okresie jak przypadało po ok. 8 wiosek na gracza, na samym początku gry, to wszystkie sojusze wojowały z nami.. To Wy mieliście pakt z Jurganami i pomniejszymi sojuszami, których nazw już nawet nie pamiętam - między innymi gdzie ten guMisiek był, co miał kompleks małego.. bo wiecznie o polskich kiełbasach pisał ;) Byliśmy atakowani ze wszystkicj stron, tylko ruskie na zachodzie nas nie atakowały ;) Przypomnij sobie jakie były początki.. My to przetrwaliśmy i dzięki temu wygraliśmy tamten świat ;)

Mam nadzieję, że Venatorsi też się pozbierają :)
 

DeletedUser15806

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Ale jak zaczela sie prawdziwa gra, i SI zaczelo walczyc z PL to juz bylo tak jak ja napisalem. Jak na samym poczatku walczyliscie z jakimis malymi sojuszami to SI z Wami nie walczylo, nawet kibicowalo jak ucieraliscie nosa temu durnemu Wlochowi. : ) A czy Venatores sie pozbiera po wczorajszym laniu, trudno powiedziec.
 

DeletedUser8346

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Jak by nie było to walka nie jest wyrównana...
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Ale jak zaczela sie prawdziwa gra, i SI zaczelo walczyc z PL to juz bylo tak jak ja napisalem. Jak na samym poczatku walczyliscie z jakimis malymi sojuszami to SI z Wami nie walczylo, nawet kibicowalo jak ucieraliscie nosa temu durnemu Wlochowi. : ) A czy Venatores sie pozbiera po wczorajszym laniu, trudno powiedziec.


No i dalej nie pamiętasz i piszesz nieprawdę :) Bo w tym czasie też byliście przeciwko nam.. owszem, nie pochwalaliscie zachowania durnego Włocha, ale nie zmieniało to faktu, że to tylko gra i też nas laliście.. Czy chcesz mi powiedzieć, że wtedy gry nie było? Że gra zaczęła się jak zerwaliście pakt z jurgenami i oni zaczęli z nami paktować? Wtedy dopiero zaczęła się gra, w dodatku nierówna.. I teraz juz nie wiem, bo to był mniej więcej ten sam okres, z miesiąc po starcie.. tam gry nie było, to tu też gry nie ma.. czy jest? Mam nadzieję, ze rozumiesz o co mi chodzi.. jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.. ;)
 

DeletedUser8468

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

i znów gadanie nie na temat ... :(
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

i znów gadanie nie na temat ... :(

Na temat, na temat.. jakie to ONZ paskudne.. ile to sprzymierzeńców ma i jak leje jeden sojusz ze swoimi dziesięcioma innymi paktowiczami :) Kolega robił to samo na innym świecie.. i wtedy mu to nie przeszkadzało ;) Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)

Gramy dalej :) Raz pod wozem, raz na wozie, wszystko moze się jeszcze zmienić :) Nie z takich lipnych sytuacji się wychodziło ;)
 

DeletedUser14372

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Pomijając wszystko to gmkgmk ma faktycznie zaćmienia :D Zreszta tutaj jest jakas mapka jak to wygladało.
http://forum.pl.grepolis.com/showthread.php?12427-Helorus-en-grepolis-com/page10

A wracając do Naksos to tutaj kolega ma rację. Na wojnę idziesz jak masz przewagę. No ale to chyba oczywiste dla każdego. Ciekawe czy po 2 laniach Normandia powróci po raz trzeci i czy Venatores zmieni styl gry na bardziej ...paktowny :)
 

DeletedUser15216

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Wojny nigdy nie były wyrównane, bo nie nazywały by się wojnami a zawodami :p Jak misiu słusznie napisał, na wojnę idzie się kiedy się ma przewagę. I zawsze będzie tak że jedna ze stron przeważa, bo inaczej wojny były by nie do rozstrzygnięcia... i nigdy nie będzie wyrównanej walki, bo nawet w sporcie rywalizuję silniejsi i słabsi... nie ma wyrównanych walk, bo inaczej zawsze byłby remis. A chyba nie o to chodzi w walce ;)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

no tak ale jak 5 leje jednego to juz nie jest takie fajne,
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Ale jak zaczela sie prawdziwa gra, i SI zaczelo walczyc z PL to juz bylo tak jak ja napisalem. Jak na samym poczatku walczyliscie z jakimis malymi sojuszami to SI z Wami nie walczylo, nawet kibicowalo jak ucieraliscie nosa temu durnemu Wlochowi. : ) A czy Venatores sie pozbiera po wczorajszym laniu, trudno powiedziec.
Jak zaczela sie prawdziwa walka to SI polaczylo sie z Jurgenami pamietam ze przez jakis czas mieliscie przewage zanim zesmy sie nie przegrupowali a potem dopiero dostaliscie baty
 
Do góry