DeletedUser
Guest
Giermo bardzo dziękuję za szczegółowy opis sprawy. Fakt, o tym nie miałem zielonego pojęcia. W takim razie sytuacja na Ny jest jeszcze bardziej ciekawsza, niż mi się wydawało...
Nooby doprowadziły do upadku FR, a nie Rydwany, albo miały w tym swój współudziałCo do Rydwanów i Noobów to walczyli ze sobą.
Rydwany wyzerowały Fighiting Recivism
- bzdura!którymi rządziła kobieta nastepnie zaczeły zerowac Bad Devilsów. Wszystko szło pieknie (20 miast przejetych w krotkim czasie)
jednak nagle BD z pustych miast robiła po 40k deffa dziennie... okazało się że Nooby widzac jak BD pada, chciały zahamowac Rydwany i pomóc diabełką. Sprawa oczywista Nooby ratowały swoją skóre poniewaz kolejnym celem po BD były własnie Nooby.
Nooby jednak nic nie miały z paktu z BD. Procz tego że padał im deff, a diabełki i tak traciły miasta (z 20 powiekszylo sie do straty 30 miast). To jeszcze rydwany zaczeły atakowac nooby (starata 10 maist noobów w krótkim czasie) Tak więc Nooby zerwały współprace z BD i wolały podpisac PON z Rydwanami.
Tutaj również sprawa oczywista - Nooby po raz kolejny uratowały swoją skóre.
mocno przesadzona liczba miast! pakt nie przyniósł nic, ponieważ osoby typu Giermo umiały tylko wyznaczać cele, bo bały się walczyć przeciwko rzekomo wspólnemu wrogowi, przeciwko któremu zawarty został pakt. Rydwany nie straciły nabijaczki punktów, wszak uparty pan owiec nie radził sobie nawet z BD.PON z Noobami nie przyniósł nic dobrego dla Rydwanów. 2 graczy ktorzy byli na 1 lini z Noobami i sama Mariola przejeła im 5 miast - skasowali konta w sprzeciwie dotyczacym PON'a. Rydwany ponadto straciły nabijaczke punktow walki. Jednak mogly sie już maksymalnie skupic na BD.
nie Nooby tylko ja bo już opadły mi ręce i cycki od tłumaczenia, co poniektórym prawd o życiu smierci i przemijaniu. Giermo tego nie słyszał, bo go nie było, a owiec, który to sprowokował nawet nie pamięta o co chodziło, pamięta tylko, ze puściły mi emocje a teraz dorabiają do tego piekna historię.W tym czasie doszło do fuzji No Mercy z piratami... Nooby płakały (dosłownie) na team speaku rydwanów jak to traca ognie na okupacji No mercy i wogole że nic nie maja z paktu z rydwanami prócz tego że rydwany ich nie atakują.
Ponieważ rydwany chciały wspomóc swojego sojusznika, a widzac że prze fuzje NM&P stracili TOP1, wystapili o fuzje do Noobów. Nooby widzac że garstką graczy na linii frontu nic nie zdziałaja (walczyli z Narwalami i No mercy) to sie zgodzili trzeci raz ratując swoją skóre.
odeszła owszem, ale przed dokonaniem fuzji, zostawiając swój sojusz na lodzie, ponieważ nie podobały im się wyniki demokratycznej ankiety. Gdyby nie odeszli najprawdopodobniej do fuzji by nie doszło, bo my nie chcieliśmy sie nikomu napraszać. Gniewni podpisali pakt z ludźmi, którym byli przeciwni, na których buntowali i przeciwko którym medziku podpisał pakt z Noobami.Efekt? Kolejna grupa sprzeciwu dotyczaca tym razem fuzji i 5 osób odeszło podpisując współprace z Narwalami.
REASUMUJĄC Z Rydwanów pozostała juz tylko nazwa. Starej gwardii było nas 40 osób. 22 zrezygnowało z gry w naturalny sposób (życie prywatne) 8 osob odeszło do Narwali zewzgledu na konflik który okazał się błachostkowy. 5 osób odeszło teraz zewgledu na fuzje ... pozostało 5 graczy z SG, z czego 2 dowodzących sojuszem i nie mających zbytnio czasu na gre... czym to moze skutkowac? Przejeciem władzy przez "nowych" i śmiercią rydwanów... do tego doprowadziła - demokratyczna polityka i brak męskiej ręki, męskich decyzji... byly tylko dziecięce ambicje.
Ostatnio edytowane przez Giermo : Dzisiaj o 15:05
Banderi napisał:Odpowiedź liderki Noobów
"Co do Rydwanów i Noobów to walczyli ze sobą.
Rydwany wyzerowały Fighiting Recivism "
Nooby doprowadziły do upadku FR, a nie Rydwany, albo miały w tym swój współudział
"którymi rządziła kobieta nastepnie zaczeły zerowac Bad Devilsów. Wszystko szło pieknie (20 miast przejetych w krotkim czasie)"
- bzdura!
"jednak nagle BD z pustych miast robiła po 40k deffa dziennie... okazało się że Nooby widzac jak BD pada, chciały zahamowac Rydwany i pomóc diabełką. Sprawa oczywista Nooby ratowały swoją skóre poniewaz kolejnym celem po BD były własnie Nooby"
bzdura - ciamajdy utopily mnostwo swoich kolonow na klinach, nie na tysiacach deffow, pomagał im głównie lew!
nigdy nie zerwalismy paktu z BD, licząc na współpracę przeciwko innym sojuszom, zawarliśmy PON z 100RwT
mocno przesadzona liczba miast! pakt nie przyniósł nic, ponieważ osoby typu Giermo umiały tylko wyznaczać cele, bo bały się walczyć przeciwko rzekomo wspólnemu wrogowi, przeciwko któremu zawarty został pakt. Rydwany nie straciły nabijaczki punktów, wszak uparty pan owiec nie radził sobie nawet z BD.
nie Nooby tylko ja bo już opadły mi ręce i cycki od tłumaczenia, co poniektórym prawd o życiu smierci i przemijaniu. Giermo tego nie słyszał, bo go nie było, a owiec, który to sprowokował nawet nie pamięta o co chodziło, pamięta tylko, ze puściły mi emocje a teraz dorabiają do tego piekna historię.
władza rydwanów widząc, że ekipa sie nieco wykruszyła chciała wzmocnic swoje szranki dobrymi graczami.
Gniewni podpisali pakt z ludźmi, którym byli przeciwni, na których buntowali i przeciwko którym medziku podpisał pakt z Noobami.
reasumując: Giermo pisz dalej bajki pisz, bo do niczego innego się nie nadajesz.
To Wy się tam wszyscy nawalajcie a, ANGEL potem przejmie władze
Giermo tu muszę interweniować...Umiemy liczyc? 30 miast straconych przez BD
Kokakolosowy, zobacz sobie punkty walki w ostatnim tygodniu Lwa. Człowiek ten stracil cale wojsko plus wojsko thorka. Efekt? Lwe uciekl na urlop, a thorek do noobów.
lew nabił na was prawie 40k punktów a wy na nim ile 10k, 20k?
a kto Ci mówił że tam moje wojsko było?
to że parę ogników straciłem nic nie znaczy.
a moje powody odejscia do Nobbów były zupełnie inne niż myślisz.
No ale co Ci będę tłumaczył wiesz w końcu lepiej.
Widzę, że co poniektórzy zbyt serio traktują tą grę zamiast się bawić. Zamiast tworzyć wolą burzyć, zamiast grać wolą utarczki słowne. Mnie takie coś, szczerze mówiąc, nie bawi.
Jeżeli przyjdzie nam walczyć z Narwalami i Gniewnymi, to będziemy walczyć, choć dla mnie niezrozumiałe jest to, że ludzie, którzy razem tyle czasu walczyli ramię w ramię mogą w ten sposób się do siebie odnosić i pokazywać brak szacunku dla odmiennego zdania większości.
Pozdrawiam i przyjemności z gry życzę, szczególnie naszym przeciwnikom