Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.
Jestem jak najbardziej za...
Prawda jest taka, że wojownicy mają najbardziej przekichane na grepo, bo nie dość, że łatwiej jest się bronić niż atakować (chodzi o koszta, tak jak już tu wcześniej wszyscy porównywali), to jeszcze ktoś kto klepie praktycznie same festyny kiedy by nie zaczął, to i tak w slotach przegoni wojowników.
Przykład (Farsala):
Gracz jest top12 w bobach, ma 55 miast, za to 160k PW co stawia go na około 270 pozycji w wojownikach (WTHell?!
)
Przechodzimy na stronę wojowników, i naszym oczom ukazuje się "Zdumienie(?)"
Załóżmy gracz jest w top15, ma ponad 700k PW (co daje ~~2300 pochodów) za to 37 miast i maksymalnie 6 slotów wolnych (jeśli dodatkowo raz na jakiś czas uzbierają mu się wolne surki, żeby kliknąc festyn).
A więc wojownik tak:
Traci pełne składy ogni (załóżmy na akcji 3k ogni), pełne składy offa (załóżmy 20k-30k offlądu).
Załóżmy, że traci te 3k ogni, zbija 3,5k birem (3,5*8 = 28000 PW) a pełne składy offa (w tym zanim się przebiją przez murek i 14k deflądu) zbijają te 14k defa ( 14000 PW - dając obrońcy ~~25k PW). Wojownik zatem dostaje na czysto 40000 PW za co może zrobić 133 pochody.
A więc zawsze nastaje taki czasochłonny czas (na Farsali średnio tydzień trzeba, żeby takiego offa odbudować), żeby to wojsko znów odbudować.
A więc znowu traci na ognie:
3000 x 1170 = 3 510 000 drewna
3000 x 270 = 810 000 kamienia
3000 x 720 = 2 160 000 srebra.
No i ok, zapełnij sobie porty ogniami, i przyszła kolejna rzecz - offląd,
(średnio 600 procków, 400 hopków, 150 kawalerii i 30 katapult na miasto, zakładam, że ma koło 12 takich miast, bo 10 poszło mu na ognie, załózmy 7-8 na defląd, żeby obstawić sobie front, i kolejne 6-7 na biremki, żeby w razie w miec czym obstawić bunt)
Więc:
600 x 12 = 7 200 procków
400 x 12 = 4 800 hoplitów
150 x 12 = 1 800 kawalerki
30 x 12 = 360 katapult
Tyle musi odbudować samego offlądu (nie wliczam tego, że czasami jest sytuacja, że wszystko robi bulbul i tonie, włącznie z transami i ogniami - więc je też doliczę)
30 x 12 = 360
130 x 12 = 1560
Więc teraz potrzebuje znowu surki, żeby pozapełniać koszary (+ew porty):
1. Offlad (w miastach offlądowych)
*7 200 procków:
7 200 x 50 = 360 000 drewna
7 200 x 90 = 648 000 kamienia
7 200 x 36 = 259 200 srebra
*4 800 hopków:
4 800 x 68 = 326 400 kamienia
4 800 x 135 = 648 000 srebra
*1 800 kawalerki:
1 800 x 216 = 388 800 drewna
1 800 x 108 = 194 400 kamienia
1 800 x 324 = 583 200 srebra
*360 katapult:
360 x 630 = 226 800 drewna
360 x 630 = 226 800 kamienia
360 x 630 = 226 800 srebra
Teraz doliczając 360 ogni:
360 x 1170 = 421 200 drewna
360 x 270 = 97 200 kamienia
360 x 720 = 259 200 srebra
I przychodzi czas na najgorsze = 1560 transów:
1560 x 720 = 1 123 200 drewna
1560 x 360 = 562 320 srebra.
Więc podliczmy koszta które teraz przeznaczy na Odbudowę:
*Drewno:
3 510 000 + 360 000 + 388 800 + 226 800 + 421 200 + 1 123 200 = 6 030 000 drewna
*Kamień:
810 000 + 648 000 + 326 400 + 194 400 + 226 800 + 97 200 = 2 302 800 kamienia
*Srebro:
2 160 000 + 259 200 + 648 000 + 583 200 + 226 800 + 259 200 + 562 320 = 4 698 720 srebra
Więc wojownik, żeby zyskac 133 punkty kultury (na pochodach), prócz ogólnych 13 031 520 surki, traci również minimum tydzień czasu na to żeby się odbudować, dodajmy do tego, że traci dziennie około 720 łask posejdona i 960 łask hery (tygodniowo 5040 łask posejdona i 6720 łask hery) na samą odbudowę to doliczając czas, traci średnio 170 godzin na odbudowę (traci przy grepo minimum 1/4 tego czasu, bo przecież surki same się nie przeleją, łaski same się też nie "dozbierają", a koszary i porty magicznie same się nie zapełnią).
Więc policzmy teraz festyniarzy:
15 000 drewna
18 000 kamienia
15 000 srebra
1 festyn trwa (zakładając nadal na ustawieniach Farsali) 12 godzin, więc ktoś ogarnięty 2 x dziennie zrobi festyn w każdym pojedynczym mieście, i za tym idzie nadal matematyka:
Załózmy, że nasz wojownik przestaje walczyć (bo już mu się nie chce - ogółem do tego ta gra zmierza i niedługo już każdy będzie robił samego defa i "odpalał" się tylko na eventach
) i robi sobie w 37 miastach festyny 2 razy dziennie:
Więc na 1 miasto potrzebuje:
30 000 drewna
36 000 kamienia
30 000 srebra
Ma 37 miast, więc:
37 x 30 000 = 1 110 000 drewna
37 x 36 000 = 1 332 000 kamienia
37 x 30 000 = 1 110 000 srebra
A więc kosztem praktycznie 1/5 tego co wojownik potrzebuje, nasz festyniarz zyskuje 74 punkty kultury.
74 x 5 (koszty wojownika) = 370 punktów kultury
Doliczmy do tego czas:
74 x 7 (czas odbudowy wojownika) = 518 punktów kultury
A więc, nasz wojownik za przeproszeniem sra pod siebie, nie ma życia dla marnych 133 punktów kultury (przecież na wyższych poziomach to tak jakby "dostał wypłatę na waciki"), gdzie festyniarz który sobie wchodzi 2 razy dziennie, żeby tylko 3 razy kliknąc Lewy przycisk myszy, zarabia 3 razy więcej Punktów kultury przeliczając na surki, a 4 razy więcej przeliczając na czas.
Odpowiedź nasuwa się sama
Wojownicy. APELUJE! PRZESTAŃMY ATAKOWAĆ BO TO NIE MA SENSU! LEPIEJ SIĘ PRZESTAWIĆ NA DEFA I ROBIĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE FESTYNY!
BĄDŹMY POKOJOWI JAK NA HIPERBOREI!
Wstyd....
I to jest kuźwa gra strategiczno-wojenna....
Przecież to nawet koło gry wojennej nie leżało (sad but true, nie zdziwie się jak to "ciachniecie")
Na wojnach nie ma wyjscia, tylko się idzie i walczy, a tu wystarczy być "ogarniętym bobem", żeby prześcignąć prawdziwą topkę grepolis jeśli chodzi o sloty
W sumie to mógłbym ją wstawić nawet za gre zaczynającą się na "S" i kończącą się tak samo, bo już tam trzeba bardziej się wysilić, żeby coś osiągnąć....
W grepo wystarczy być:
a) bobem
b) złotnikiem
Bo praktycznie te 2 typy dają największe "korzyści" z grania