Kiepsko kłamiesz na Kelenderis ciągle gram .A warunki nie są takie same bo nowi złota zgromadzonego w poprzednich światach nie mają.Więc i nowych graczy nie ma a jak są to nie mają żadnych szans.Kilka lat przerwy nie znaczy,że nie mam doświadczenia.Po prostu doświadczyłem tego o czym większość z obecnie grających nie ma pojęcia.Grałem na dawnych światach z małą ilością złota i gram na obecnych.Mogę więc porównać oba systemy.Dawniej się grało bo złota nie można było kupować za surowce i prawie każde miasto było bronione.Dziś większość tylko handluje a to oznacza nudę.Handlujący nie bronią miast bo po co w końcu do handlu potrzeba tylko bazaru i magazynu.Płacący za grę mają łatwiutko bo biorą nie bronione miasta i szybko się rozwijają płacąc za kolosalną przewagę w walce.Kiedyś grało kilka tysięcy osób teraz jest dobrze jak gra 100.Kiedyś grało się kilka miesięcy teraz na szybkim świecie góra 2 tygodnie.Po za złotym sojuszem zabawa jest kiepska a w złotym jest za łatwo żeby była dobra. Jak grało kilka tysięcy to wejście do TOP 100 było wyczynem teraz w złotym sojuszu może to zrobić każdy.
Ostatnia edycja: