Można by np. żeby to było w miarę realne, biorąc pod uwagę te wszystkie niepomyślne wiatry (chociaż kolon ma wiosła więc nie do końca rozumiem ten argument z wiatrem, statki w starożytności dość rzadko pływały pod żaglami), przeciwności losu, mielizny, gęstsza wodę, wodorosty, MC Donalda po drodze i co tam jeszcze wymyślicie za argumenty na opóźnianie ataków, wsiąść pod uwagę i zrobić tak, że wojsko dochodzi na miejsce albo o czasie, albo spóźnione, ale na litość boską nie szybciej!
Bo jak wydaje rozkaz oficerowi:
-zaatakujcie o 15:00!
To wie łobuz jeden, że jak mnie nie posłucha to mu łeb karze uciąć. A jak mi się zacznie tłumaczyć że się spóźnili, bo wiatr, bo wiosło się złamało, bo wodorosty, wieloryb itd, to mu nic nie zrobię bo mam świadomość że nie miał na to wpływu. Niech ataki się spóźniają, jak chcecie realizmu, ale niech ni dochodzą szybciej!
Tylko nie piszcie że w starożytności nie było zegarków, bo musielibyśmy w grze zrezygnować z czasu i operować terminami przed i po południu, wieczorem i w nocy.