Szczeze?! To poza botami nie bylo tam dla was konkurecji wiekszej. Bo chyba nie bedziesz mi tu imputowal ze skqp czy jakos tak stanowily jakie kolwiek wyzwanie,no chyba ze chcesz sie samozaorac, zaryzykowal bym bardziej stwierdzenie ze pileczka rozgrywala sie pomiedzy 3 sojami z czego vvv sie nie wykrawialo na walkach z trudniejszymi przeciwnikami bo czy vvv dozylo by cudakow gdyby od razu znalazla sie w ogniu oldbojow i botow?! Moze kilku,a takie noobki jak salisz odpalily szare razem z ziolkiem.
Ja uwazam ze ekipa botów to jedna z lepszych ekip na grepo i pozowolić jej rozwinać skrzydla to żaden przeciwnik nie miał by wesolo .
Na każdego jest jednak jakiś sopsób ,w waszej ekipie troszkę za bardzo grały emocje i to was trochę gubilo.Pamiętam jak naleśnik mial bana to juz mało brakło a większosć chiała kończyć i przenosić się na dalekie morza aby potem bawić się w fejkowanie i tak samo bylo po przekręcie z cudami u was ,wiem ze tak nie może być w tej grze ale niestety jest i trzeba być również na to przygotowanym .Namawialem niektórych z was żeby nie kończyli tylko zostali i pokazali vvv że tak się nie gra .
Poza tym szło wam całkiem dobrze i dodam jeszcze ze faktycznie nie obserwowalem waszych innych frontów bo widzaialem ze cała wasza topka skupiała się na północnym froncie z nami ,my nawet mięliśmy plan obejść was od boku przez SPQR ale myśle że to widzieliście i automatycznie przejmowaliście tam mało ogarniętych żeby nas przyblokować.
SPQR może nie był jakimś bardzo wymagającym przecuiwnikiem ale za to męczącym ,bo potrafili dziennie wysyłać setki jak nie więcej fejków tylko w celu zniechęcenia do gry i w taki sposób zmusili naszego Juniora do odpuszczenia jednego z frontow ale za to dodali mu motywacji żeby skupił się na cudach vvv i to między innymi dzięki takim ludziom którzy poswięcali się dniami i nocami odało się po kolei odbić kolejne cuda ,a dodam ze musieliśmy w sumie postawić ich 9 bo też zostaliśmy na dwóch przekręceni.
TAK to wyglądało z naszej strony.