Nagidos - rozmowy o świecie i nie tylko.

A u nas sojusz pod jakąś tam nazwą, i nie żaden złożony z kilku różnych bo nie jest ważne, czy ktoś gra u nas dzień, pięć czy pięć miesięcy :) Już rozumiesz?


Co, nadal piecze ten blok na wa? Mi osób z którymi mogę pograć nie braknie, z tobą każdy bez wyjątku nie chce mieć już nic wspólnego xd
nie, niestety:) nie jestem w stanie Ciebie ogarnąć :)))
 
No to spróbujmy jeszcze raz:
1)Na początku świata są sobie siepacze(1) i kronika(2), the haters(3) grają na helike bądź w futrach, świnki(4) jeszcze nie istnieją
2)Siepacze i kronika łączą się po końcu ochronek, po miesiącu zaczynają do nich dochodzić gracze z helike nazywając się tutaj hatersami, nie kronikarzami. Po 2 miesiącach część świnek kończy grę a reszta dochodzi do siepaczy.
3)Wszyscy są siepaczami/kronikarzami, bo tego czy ktoś jest waszym graczem czy nie nie definiuje czas spędzony w sojuszu.

I tu wszystko jest ok.

W przypadku koalicji, wygląda to tak:

1)Na początku świata jest veni(1), fobia(2), ośla(3) i futerka(4)
2)Po miesiącu(na oko), decydujemy się grać razem ale nie łączymy się przez wzajemną niechęć do siebie naszych graczy, za to ustalamy, że każdy sojusz przygotowuje określoną ilość osób do sojuszu dominacyjnego. Na potrzeby przykładu, powiedzmy że planujemy połączenie się w futerkach pod dominację.
3)Do dominacji podchodzą Futerka i gracze z nie wiadomo ilu sojuszy co do nich dołączyli. Nie mogą nazywać się futrzakami, bo nie, bo tylko siepaczem zostajesz w momencie zmiany soja :D

Wiem, co robię z logiką ale tylko żeby przedstawić nasz punkt widzenia a z resztą to sama napisałaś, że nie ważne ile się gra w danym sojuszu. W mojej opinii 90% z was to tacy kronikarze jaki byłby z mularda futrzak gdyby do nas dołączył. Nie ma problemu z łączeniem ekip ale nie ma też co udawać, że wbiliście tu jako zorganizowana grupa liczącą kilkadziesiąt osób bo tak nie było. Pamiętajmy, że to paliki postawione przez Grześka między siepaczami a kroniką na początku świata uświadomiły ich jak bardzo chcieli ze sobą pograć :D
 
No to spróbujmy jeszcze raz:
1)Na początku świata są sobie siepacze(1) i kronika(2), the haters(3) grają na helike bądź w futrach, świnki(4) jeszcze nie istnieją
2)Siepacze i kronika łączą się po końcu ochronek, po miesiącu zaczynają do nich dochodzić gracze z helike nazywając się tutaj hatersami, nie kronikarzami. Po 2 miesiącach część świnek kończy grę a reszta dochodzi do siepaczy.
3)Wszyscy są siepaczami/kronikarzami, bo tego czy ktoś jest waszym graczem czy nie nie definiuje czas spędzony w sojuszu.

I tu wszystko jest ok.

W przypadku koalicji, wygląda to tak:

1)Na początku świata jest veni(1), fobia(2), ośla(3) i futerka(4)
2)Po miesiącu(na oko), decydujemy się grać razem ale nie łączymy się przez wzajemną niechęć do siebie naszych graczy, za to ustalamy, że każdy sojusz przygotowuje określoną ilość osób do sojuszu dominacyjnego. Na potrzeby przykładu, powiedzmy że planujemy połączenie się w futerkach pod dominację.
3)Do dominacji podchodzą Futerka i gracze z nie wiadomo ilu sojuszy co do nich dołączyli. Nie mogą nazywać się futrzakami, bo nie, bo tylko siepaczem zostajesz w momencie zmiany soja :D

Wiem, co robię z logiką ale tylko żeby przedstawić nasz punkt widzenia a z resztą to sama napisałaś, że nie ważne ile się gra w danym sojuszu. W mojej opinii 90% z was to tacy kronikarze jaki byłby z mularda futrzak gdyby do nas dołączył. Nie ma problemu z łączeniem ekip ale nie ma też co udawać, że wbiliście tu jako zorganizowana grupa liczącą kilkadziesiąt osób bo tak nie było. Pamiętajmy, że to paliki postawione przez Grześka między siepaczami a kroniką na początku świata uświadomiły ich jak bardzo chcieli ze sobą pograć :D
nie zrozumieliśmy się:) nie musisz mi tłumaczyć sytuacji na świecie. Napisałam ze nie ogarniam Ciebie a nie świata:) Świat jak świat - jeden lepszy drugi gorszy:) gracze też różni - jedni fajni drudzy mniej - ciebie po prostu rozgryźć nie umiem czytając różne twoje wypowiedzi skierowane do różnych graczy:) ot i tyle w tym temacie:) Miłej gry życzę bo w sumie to tylko gra:)
 

DeletedUser29757

Guest
No to spróbujmy jeszcze raz:
1)Na początku świata są sobie siepacze(1) i kronika(2), the haters(3) grają na helike bądź w futrach, świnki(4) jeszcze nie istnieją
2)Siepacze i kronika łączą się po końcu ochronek, po miesiącu zaczynają do nich dochodzić gracze z helike nazywając się tutaj hatersami, nie kronikarzami. Po 2 miesiącach część świnek kończy grę a reszta dochodzi do siepaczy.
3)Wszyscy są siepaczami/kronikarzami, bo tego czy ktoś jest waszym graczem czy nie nie definiuje czas spędzony w sojuszu.

I tu wszystko jest ok.

W przypadku koalicji, wygląda to tak:

1)Na początku świata jest veni(1), fobia(2), ośla(3) i futerka(4)
2)Po miesiącu(na oko), decydujemy się grać razem ale nie łączymy się przez wzajemną niechęć do siebie naszych graczy, za to ustalamy, że każdy sojusz przygotowuje określoną ilość osób do sojuszu dominacyjnego. Na potrzeby przykładu, powiedzmy że planujemy połączenie się w futerkach pod dominację.
3)Do dominacji podchodzą Futerka i gracze z nie wiadomo ilu sojuszy co do nich dołączyli. Nie mogą nazywać się futrzakami, bo nie, bo tylko siepaczem zostajesz w momencie zmiany soja :D

Wiem, co robię z logiką ale tylko żeby przedstawić nasz punkt widzenia a z resztą to sama napisałaś, że nie ważne ile się gra w danym sojuszu. W mojej opinii 90% z was to tacy kronikarze jaki byłby z mularda futrzak gdyby do nas dołączył. Nie ma problemu z łączeniem ekip ale nie ma też co udawać, że wbiliście tu jako zorganizowana grupa liczącą kilkadziesiąt osób bo tak nie było. Pamiętajmy, że to paliki postawione przez Grześka między siepaczami a kroniką na początku świata uświadomiły ich jak bardzo chcieli ze sobą pograć :D

Piękny tekst :) zwięźle opisany serwer. w punkt. prima sort
Wszystko co nowostystemowiec może chcieć wiedzieć o tym serwerze

Ty serio porównujesz połączenie dwóch sojuszy w tydzień po ochronkach, z mega-fuzją całej koalicji przed samą dominacja?
 
Ty serio porównujesz połączenie dwóch sojuszy w tydzień po ochronkach, z mega-fuzją całej koalicji przed samą dominacja?
Wiem, co robię z logiką ale tylko żeby przedstawić nasz punkt widzenia
Wyjaśniłem, czemu uważamy siepaczy kroniki za zlepek kilku ekip, nic więcej. Nie chciałem(tym razem) nikogo urazić ani też nie mam zamiaru tłumaczyć się z decyzji podjętych 2 miesiące temu.
 
Strasznie wyszczekany jak na kogoś, kto pisał o pakt przed startem serwera.
Strasznie wygadany jak na typa, co zmienia zdanie w 10 minut.

GreatJ powiedz jak to było z tym paktem i kto wymusił na mnie napisanie tej wiadomości. Ironiczne, że z osób które nie chciały przeciwko wam grac została jedna.
I bym do tego nie wracał bo w tej samej wiadomości były pisane brzydkie rzeczy na temat waszych obecnych kolegów z soja btw
 
Strasznie wyszczekany jak na kogoś, kto pisał o pakt przed startem serwera.
Jeśli chodzi o to, że Królik pisał o ten pakt, tłumaczyłam ze 2 lub 3 razy Oszczepowi, ale skoro zostało to napisane tu to napisze publicznie, żeby nie było niedomówień. To było na MOJĄ prośbę. Królik zrobił to dla mnie (i jeszcze jednej osoby). Owszem, nie chciałam grać przeciwko Kronice i tylko dla dwóch osób Królik wyszedł z taką prośbą.

Dodam, że Królik nie chciał tego paktu bo wstępnie powiedział, jak będzie wyglądać ten serwer... Ale zrobił to dla mnie. Proszę więcej Królikowi tego nie zarzucać. Jeśli ktoś coś ma do tego pytania o pakt to powinien zarzucać to mnie.
 
A u nas sojusz pod jakąś tam nazwą, i nie żaden złożony z kilku różnych bo nie jest ważne, czy ktoś gra u nas dzień, pięć czy pięć miesięcy :) Już rozumiesz?


Co, nadal piecze ten blok na wa? Mi osób z którymi mogę pograć nie braknie, z tobą każdy bez wyjątku nie chce mieć już nic wspólnego xd
Sojusz z nazwy tylko będzie bo pod dominację to raczej będzie tylko ten 'zlepek' koalicji gdzie reszta podstawy soja pójdzie w odstawkę, pod cuda by się to sprawdziło każdy by skorzystał, ale nie ma co trzeba pochwalić gdzie indziej znajdziesz tyle darmowej siły roboczej, która grzecznie później odda miejsce komuś z góry
 
Sojusz z nazwy tylko będzie bo pod dominację to raczej będzie tylko ten 'zlepek' koalicji gdzie reszta podstawy soja pójdzie w odstawkę, pod cuda by się to sprawdziło każdy by skorzystał, ale nie ma co trzeba pochwalić gdzie indziej znajdziesz tyle darmowej siły roboczej, która grzecznie później odda miejsce komuś z góry
Przypomnę to co pisałem na kilkaset stron temu, ja swoje mieczyki oddam z uśmiechem jeśli będzie potrzeba a dzięki temu nie wygracie. Podobnie większość graczy grających po naszej stronie, włącznie z osobami których w życiu byście nie podejrzewali o takie "poświęcenie" :>
 
Do góry