Odp: Polityka
Wipler - sprawa przesądzona choć policja też nie jest święta.
Alkohol + władza + pieniądze + ??? (obstawiam kokę
) robią swoje.
Myślał że jak ma immunitet to wszystko mu wolno...
Gowin - nie lubię, za bardzo konserwatywny. Niech spada w polityczny
niebyt
Jego jedyna szansa zaistnienia to wypranie brudów z PO, ale jak
to w polityce bywa - to tylko chwilowe, a później słuch o nim zaginie.
Palikot postawił va bank i poszedł totalnie w lewo, tutaj akurat była
luka wyborcza i jakieś 5-8% zawsze wyskrobie (zasługa słabego SLD) Gowin
poleci totalnie w prawo, ale tu już luki nie ma. Tu jest ciasno
PiS,
SP, poniekąd PO i skrajne wariaty z KNP. Zrobi trochę szumu i jeszcze w
blasku fleszy spróbuje gdzieś przylgnąć - może Solidarna Polska?
No temat nr1
Pali licho politykę hehe
Sprawa 14 latka i nauczycielki - każdy o tym
marzył, ale tylko nielicznym się udaje
Zwłaszcza że nauczycielka
całkiem, całkiem... Zamiast teorii z wychowania sexualnego, chłopak
miał bardzo dobrą praktykę
Ze też mi się nie mogło coś takiego
przydarzyć (oczywiście bez dziecka)
Nie chce mi się, ale muszę... Może następnym razem przemilczę
Drogi Alexandrze
Podaj mi choć jeden kraj gdzie nie ma podatków lub są takie jakie
opisuje Korwin. Pomiń trzeci świat gdzie jest prawdziwie wolny rynek i
gdzie nikt Ci nic nie zabrania. Na sobie masz jedyne portcyny i z wędką
idziesz z nad rzekę. Jak coś złapiesz to jesz, jak nie złapiesz to
spisz głodny. Ważne że jesteś prawdziwie wolny i nie płacisz podatków
Powiadasz 80% pensji zabierają podatki - jestem pod wrażeniem tych co
zarabiają 1200 zł, wychodzi że żyją za 240 zł
Nie liczyłem tego
czy 80% czy mniej, obstawiam że Ty też nie liczyłeś tylko cytujesz
słowa swojego guru. Jakbyś nie wiedział to Cię uświadomię - politycy
kłamią
Kłamie Tusk, kłamie Kaczyński i kłamie Korwin Mikke. Pod
tym względem nic się nie zmieniło od tysiącleci. Jednak jakbyś
znalazł kraj w którym za 500 zł da się wyżyć, nie ma podatków i
standardy są podobne niż w Polsce to pisz dużymi literami. Chętnie się
przeprowadzę
Oczywiście macie receptę - pytanie hipotetyczne - na ściągalność tych
waszych podatków, co? Bo bez urzędników będzie ciężko
Załóżmy
wariant że zatrudniam 20 osób, a że mamy system Korwina (200 zł na
miesiąc od osoby pracującej / nie płacimy ZUSu - każdy sobie) to osoba
pracująca musi zapłacić 2400zł rocznie podatku. A że jestem
pracodawcą na całkowitym wolnym rynku to proponuję pracownikom: jak
macie płacić 2400zł rocznie to ja zawinę 600zł, wam zostanie 1800 i po
co płacić podatki? Po co nam jakieś umowy, wy będziecie oficjalnie
bezrobotni i każdy coś z tego uszczypnie. Nie ma urzędników - nie ma
kontroli. Żeby z kolei udowodnić nieprawidłowości w tych wszystkich
dziedzinach to potrzeba armii urzędników. Wy się cofacie w rozwoju
Chcecie zafundować anarchię i średniowiecze. Propozycje Korwina to jest
mit, mit który bez problemu da się obalić. Jednak mądrzy politycy z
innych ugrupowań pozostawiają go w niebycie wcale z nim nie dyskutując.
Dyskusja i jakakolwiek debata na słowa (kłamstwa z obu stron) przysporzą
popularności i rozgłosu Mikke. Chcąc unicestwić politycznego wariata
nie komentują jego wybryków, udowodnienie bredni będzie kosztowało
więcej niż można zyskać - to jest właśnie polityka
Sprawę udowodnienia który urzędnik jest potrzebny zostaw innym, napisz
tylko których chcecie zredukować. Bo chyba macie jakieś oficjalne
postanowienia? Czy strzelacie w ciemno tak pod publikę że 90% do kasacji
Który urzędnik jest potrzebny? Dobre pytanie... A który nie jest
potrzebny? Też dobre pytanie
Konfrontujemy pełny liberalizm z
częściowym socjalizmem. Dla Ciebie większość jest niepotrzebna, dla
mnie większość jest potrzebna. Nie mam własnego interesu bronić ich
posad, po prostu w swoim życiowym doświadczeniu uważam że polityka
Mikke będzie zbyt brutalna dla zdecydowanej większości narodu. Ludzie
nie istnieją dla państwa, tylko państwo dla ludzi. Podam taki przykład,
trochę oderwany od waszych realiów, ale w pełni prawdziwy.
Jest gmina na wsi i w posiadaniu tej właśnie gminy jest wysypisko
śmieci. Dawno już chciano sprywatyzować teren tego wysypiska. Wójt i
część rady jednak byli nieugięci mimo pewnych ofert łapówek. Obecnie
gmina (czyli mieszkańcy) czerpie ogromne zyski z tego wysypiska. Stać ją
na wykupienie obiadów dzieciakom w szkole, wyczarterowanie autobusu który
je rozwozi po wioskach, kupienie śmieciary (ciężarówki) i zatrudnienie
3-4 osób do wywozu śmieci z gminy. To nic że kierowca spuszcza ropę, to
nic że śmieciarze za 10-20 zeta w kieszeni wezmą wielki nadmiar śmieci.
Ważne że gmina zarabia tyle ile zarobiłby prywatny przedsiębiorca i te
pieniądze trafiają do wielu osób, zamiast do jednego CH. To jest
bogactwo narodu, a nie poszczególnych jednostek. To jest właśnie różne
postrzeganie ekonomii. Prywatny przedsiębiorca wycisnąłby wszystko jak
cytrynę, zyski zabrałby sobie. A tak ludzie jakoś żyją, trochę
boków, trochę zaradności i gospodarka się kręci. Z jakiej racji mam
pomagać temu CH który kasę wyprowadzi gdzieś do Szwajcarii? Wolę żeby
naród się bogacił kosztem tych właśnie bogatych CH.
Unia Europejska - kolejny temat rzeka. Może jutro bo już późno...
Ja
przecie bardzo zapracowany człowiek, zdecydowanie dokładam do tych
"wszystkich darmozjadów". Mimo to bardzo mi się podoba obecny
ustrój