Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum
Na pytanie co dalej a tu już padła odpowiedź
Ja, cóż, trzeci dzień zastanawiam się co dalej
Wszyscy to wiedzą co się stanie, nie wie tylko CH.
Rzeczywiście, można tą grę zakończyć szybko.
Gra w szachy spowodowała, że na własne życzenie urwaliśmy sobie trzeci cud.
Z drugiej strony, poległ ten nasz cud w wyścigu możliwych kombinacji a VoD poczuło tylko smak...
Przekombinowaliśmy!
Poważnie...
Na koniec budowanie Piramidy kosztem APS uznaliśmy za niesmaczne.
To jedyny sojusz konsekwentnie trzymający się naszej koalicji, gdy wszystkie inne już upadły a ich gracze zamiast rozmawiać szczekają.
Moim zdaniem Synergia wykonała swoje zadanie, APS również.
Triarii ma bardzo trudne położenie. Na stosunki z sąsiadami pracowali długo i wytrwale.
VoD już Synergii nie zagraża, raczej chce być zapleczem rekrutacyjnym dla nas bo niezadowolenie w sojuszu jest spore a obietnice rady niespełnione.
Tyle, że ich położenie z jednej strony dające bezpieczeństwo z drugiej ogranicza zasięg bojowy a gra na punkty umarła z rozpoczęciem się EC.
Taki mamy układ sił i tak jak napisałem wczoraj mamy pat.
Przed naszą radą trudna decyzja bo wszyscy tu obecni (poza wybitnymi jednostkami strategów z zaplecza, których opinie tu się pojawiają) pracowaliśmy na wygląd tej mapy na Bizancjum.
Wiemy, że my z CH w pewnym sensie trzymamy ten świat za "jaja" (absolutnie nie wywyższam naszego sojuszu, los dał, może też zabrać...) a z drugiej strony łatwa droga do zwycięstwa poza samym zwycięstwem na pewno nie da nam satysfakcji.
Widzimy oczywiście możliwe wrogie koalicje ale wzajemnej miłości i zrozumienia w nich nie widzimy...
Kolejnych trzech dni na myślenie już sobie nie dam, weekend skończył się wczoraj.
Jutro zacznie się dyskusja w naszej radzie co dalej, a na razie szykujcie miejsca dla zasłużonych naszych graczy, którzy zabłyśli pracą podczas EC
Odniosę się do zarzutów na "festynowców"
Rzucono mi karty sprawdzam kilka razy.
Sam jestem festynowcem, również teatrologiem i równowagę w rozwoju uważam za atut sprzyjający budowie podczas EC.
EC mamy za sobą (prawie), czy moja cierpliwość się opłaciła?
Czas pokaże.
