Może i ja napiszę jakąś konstruktywną wypowiedź, którą i tak mi alpha zaraz zaspamuje i nikt nie przeczyta.
Perspektywa wejścia na ten świat i zmierzenia się z najlepszymi graczami na polskim grepolis, bo niewątpliwie świat skupiał ogromną ilość takich graczy w każdym sojuszu, była bardzo ekscytująca. Początkowa bardzo wyrównana walka zarówno z Tuptusiami jak i CK dawała mega satysfakcję. Każdy z nas odczuwał euforię przy każdym zdobytym mieście na akcji oraz rozczarowanie i złość przy każdym straconym, ponieważ każde z tych miast było na wagę złota(nie tego grepolisowego
). Były to dla mnie i dla wielu innych graczy 3 miesiące mega intensywnej gry. Szczerze mówiąc cieszę się, że Tuptusie skończyły tutaj grać i to nie dlatego, że mam jakiś wielki uraz do nich, czy coś. Po prostu mój cel na ten serwer został już osiągnięty i zamierzam sobie iść po takim intensywnym okresie na grepolisową emeryturę ( wejść po 2-3 razy dziennie na serwer kliknąć festyny, generalnie grać na poziomie niskim, czyli coś powyżej
alphahydranoid ). Nie musimy chyba tutaj ukrywać, że Tuptusie i CK nie miały już za dużej szansy na wygraną. Tuptusie nie miały już miejsca do rozwoju. Byli zamknięci na M45 bez możliwości wydostania się, z ogromnym frontem i dwoma mocnymi sojuszami nastawionymi na walkę z nimi. CK miało podobną, a nawet jeszcze mniej ciekawą sytuację na M44. Zamknięty sojusz na M44 i jeszcze więcej graczy mających zamiar ich zjeść. Możemy tutaj pisać, że uciekają itp. ale w obecnej sytuacji byliby dla nas tylko workiem do bicia i to z każdą akcją coraz bardziej, gdyż coraz bardziej rosła by dysproporcja. Myślę, że świat będąc na przegranej pozycji musi być ultra wyczerpujący i skoro ja jestem wykończony, to Tuptusie i CK muszą odczuwać to jeszcze bardziej i mają prawo do zasłużonego odpoczynku. Ja od siebie chciałbym pogratulować szczególnie CK tego, że pomimo ciężkiej sytuacji na początku utrzymali sojusz do końca. Wielu graczy u nich zwątpiło, sojusz dużo przeszedł, ale mimo wszystko grali do końca i to na wysokim poziomie za równo w obronie jak i w ataku. Gratuluję charakteru!
Co do Tuptusi to powiem tylko, że mega niewykorzystany potencjał. Gracze w tym sojuszu są mega mocarzami. Jak zobaczyłem początkowy skład Tuptusi i NZ to mega zwątpiłem, gdyż dysproporcja była olbrzymia. Chciałbym usłyszeć obiektywną opinię czego tam zabrakło, oprócz dyplomacji oczywiście, od jakiegoś przedstawiciela tego sojuszu. Jest to dla mnie mała zagadka i chętnie usłyszałbym rozwiązanie.
Wydaje mi się, że każdy z sojuszy dostał jakąś lekcję na tym serwerze i chętnie zobaczę kiedyś na jakimś kolejnym świecie na ile ta lekcja była owocna dla każdego z nas. Kolejnego świata na którym spotkają się takie ekipy pewnie nie będzie w najbliższym czasie, więc jest czas do przemyśleń. Mam nadzieję, że umówimy się za jakiś kolejny serwer i miłym dla mnie widokiem będzie dostać tym razem lekki wpierdziel, żeby u nas gracze za bardzo w piórka nie obrośli.
Dzięki za miłe słowa i powodzenia!
PS: ekipa (NZ) słowa nienawiści itp. są spoko w trakcie trwania rozgrywki bo wtedy się lepiej wali wroga i jest większa satysfakcja z podbijanych wioch. FO to taki mały teatrzyk gdzie ktoś jest wilkiem, a ktoś kapturkiem. Podczas trwania spektaklu się nienawidzą, a po zakończeniu z powrotem są dobrymi kumplami. Na Lapitos spektakl dobiegł końca i wypadałoby sobie przypomnieć, że to że walczymy po przeciwnej stronie barykady nie czyni nas prawdziwymi wrogami. Nie zapominajcie, że to tylko gierka w którą wszyscy gramy dla fanu