Z naszego dwojga to Ty jesteś ten przyjemniejszy dla rozmówcy.Zgloszenia do Leito1939
Inaczej. Biorąc pod uwagę, że dla szeregowego gracza, cuda to wysyłanie surki i skracanie, gdzie i kiedy każą, to samej nauki gry w trakcie ich trwania za wiele niema, a jeżeli jest, to jej efekt można zobaczyć w trakcie następnych cudów. Oczywiście zgadzam się z tym, że o samych cudach można się wiele nauczyć.Czyli uważasz, że w cudach nie ma nic do nauki gry skoro jest to jedno z zakończeń (i to chyba najbardziej zaawansowane pod kątem rzeczy do nauczenia, no chyba, że olimp jest cięższy, ale ciężko mi stwierdzić, bo dalej go nie ma na nowym systemie)? Ja mając swoją wiedzę z dzisiaj i sprzed roku, bo w sumie pierwszą styczność z rzeczami przydatnymi do cudów miałem od marca jestem w stanie stwierdzić, że jest na tym polu wiele do nauki, a jeszcze pewnie sporo do odkrycia/ wymyślenia.
Nie pamiętam żeby ktoś mówił, że klan wszystko umie na pewno widać podjęcie chęci nauki i wyciągnięcie czegoś z niej. Dzida bardzo dobrze zarządza sojkiem, zresztą był jedną z głównych osób co przygotowywała sam sojek do cudów. Z alphą po prostu tylko liczyliśmy czasy cudów i co ma być skrócone. Po co miał się zamęczać z tym skoro dla nas to przyjemność była sobie coś policzyć
No i w sumie były poradniki do paru rzeczy wrzucone przez klan na tym serwerze.
Smutna prawda xd
Po co się użerać w massówce skoro jeśli się człowiek nauczy wystarczająco dużo można zagrać w doborowym towarzystwie i się za wiele nie natrudzić.
Zazwyczaj jeśli ktoś potrafi więcej, to się od takiej osoby również wymaga więcej i to nie tyczy się tylko gry w Klanie. Dla jednej osoby, wstawanie w nocy na ataki bedzie przesadą a inny się poświęci. Nie każdy musi chcieć wygrywać.Z tym doborowym towarzystwem bym nie przesadzała. Oczywiście masz racje. Każdy, kto się nauczy wystarczająco dużo, może zagrać w bardziej "elitarnym" sojuszu i wygrać nie trudząc się natto i potem chwalić się wygraną z "bambikami" Na szczęście nie każdy chce.
Zdaje się że jest to ciekawe nawiązanie względem naszej wczorajszej konwersacji.
dalej mi się śni po nocach muszkieter z ikonką nieodczytanych wiadomościCzyli uważasz, że w cudach nie ma nic do nauki gry skoro jest to jedno z zakończeń (i to chyba najbardziej zaawansowane pod kątem rzeczy do nauczenia, no chyba, że olimp jest cięższy, ale ciężko mi stwierdzić, bo dalej go nie ma na nowym systemie)? Ja mając swoją wiedzę z dzisiaj i sprzed roku, bo w sumie pierwszą styczność z rzeczami przydatnymi do cudów miałem od marca jestem w stanie stwierdzić, że jest na tym polu wiele do nauki, a jeszcze pewnie sporo do odkrycia/ wymyślenia.
Nie pamiętam żeby ktoś mówił, że klan wszystko umie na pewno widać podjęcie chęci nauki i wyciągnięcie czegoś z niej. Dzida bardzo dobrze zarządza sojkiem, zresztą był jedną z głównych osób co przygotowywała sam sojek do cudów. Z alphą po prostu tylko liczyliśmy czasy cudów i co ma być skrócone. Po co miał się zamęczać z tym skoro dla nas to przyjemność była sobie coś policzyć
No i w sumie były poradniki do paru rzeczy wrzucone przez klan na tym serwerze.
Smutna prawda xd
Po co się użerać w massówce skoro jeśli się człowiek nauczy wystarczająco dużo można zagrać w doborowym towarzystwie i się za wiele nie natrudzić.
To się łatwiej sprzeda.+10 do obrony dla wszystkich jednostek