DeletedUser
Guest
Przychodzi człowiek do lekarza i mówi:
-Panie doktorze...
-Proszę się rozebrać.
-Panie doktorze...
-Proszę się rozebrać.
Człowiek się rozebrał.
-O co chodzi? Pyta się doktor.
-Węgiel przyniosłem.
Rozmawia dwóch kumpli w knajpie:
- Wiesz co... - mówi jeden - ... dzisiaj okropnie się pokłóciłem z żoną!
- A co powiedziałeś? I co było dalej? - pyta zaciekawiony kumpel.
- Nic - odpowiada.
- A do kogo należało ostatnie zdanie?
- No zawsze do mnie należy ostatnie zdanie!!!
- No i co powiedziałeś?
- Dobrze kochanie, kup sobie tę kieckę!
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: "To Basia - teraz jest prawnikiem" albo "To jest Michael. Teraz jest lekarzem."
Na to cienki głosik z tyłu sali:
- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje
Radosny mąż wchodzi do domu i już od wejścia krzyczy:
- Zośka wygrałem w Lotto, pakuj się!
- A dokąd jedziemy? - pyta żona.
- Pakuj się i wynocha!
-Panie doktorze...
-Proszę się rozebrać.
-Panie doktorze...
-Proszę się rozebrać.
Człowiek się rozebrał.
-O co chodzi? Pyta się doktor.
-Węgiel przyniosłem.
Rozmawia dwóch kumpli w knajpie:
- Wiesz co... - mówi jeden - ... dzisiaj okropnie się pokłóciłem z żoną!
- A co powiedziałeś? I co było dalej? - pyta zaciekawiony kumpel.
- Nic - odpowiada.
- A do kogo należało ostatnie zdanie?
- No zawsze do mnie należy ostatnie zdanie!!!
- No i co powiedziałeś?
- Dobrze kochanie, kup sobie tę kieckę!
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: "To Basia - teraz jest prawnikiem" albo "To jest Michael. Teraz jest lekarzem."
Na to cienki głosik z tyłu sali:
- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje
Radosny mąż wchodzi do domu i już od wejścia krzyczy:
- Zośka wygrałem w Lotto, pakuj się!
- A dokąd jedziemy? - pyta żona.
- Pakuj się i wynocha!