Sytuacja na świecie Bizancjum

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser77
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser11447

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Ale zrozum, moja sytuacja to nie sytuacja Jamelli czy atawasa. Ja nie chciałam walczyć jako sojusznik Macedona czy veronki bo to moi oprawcy, ja chciałam walczyć przeciwko nim. Nie chciałam być po stronie tych, którzy potraktowali mnie tak, jak potraktowali. I wobec, których miałam tyle żalu i pretensji.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

To smutne jest to, że nawet w grze ludzie mogą się tak śmiertelnie pokłócić. Dla mnie po prostu zawsze dziwne było to, że ludzie tworzący koalicję, teraz grają przeciwko niej, ale może jestem jakiś staromodny, bo w końcu dzisiaj rozwody i tym podobne historie to normalka.
 

DeletedUser18617

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

kakadu... Najsmutniejsze jest to, ze to tylko gra (choc nie dla niektorych) i gdyby ktos odszedl od nas do was moglbym byc najwyzej zawiedziony, a nie obrzucac go bluzgami, zwyzywac od sprzedawczykow/Niemcow/Gestapo/konfidentow tak jak macie w zwyczaju robic. Prawda jest taka, ze spora czesc was to chamy, a jak cos nie idzie po waszej mysli to skaczecie jak stado rozwydrzonych malp szukajacych banana...

Wpierw popatrz na siebie krytycznym okiem a potem wypowiadaj sie na temat innych.
To tyle ode mnie.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Wiesz jak ktoś odchodzi z klasą, to jestem w stanie to zrozumieć. Jednak jeśli ktoś czyni to, w sposób niegodny i przed odejściem jeszcze celowo szkodzi swojemu byłemu sojuszowi, to też jestem w stanie zrozumieć ludzi, w których się krew buzuje i czasem napiszą coś niecenzuralnego.
Osobiście nie uczestniczę w akcjach rzucania błyskawic i tym podobnych, bo uważam to za dziecinne.
 

DeletedUser11447

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

No widzisz, ale takich masz sojuszników. Stać ich tylko na rzucanie błysków i nic więcej. W zaszdzie mogą tylko tyle, więc może należy im współczuć.
Nie wiem, ale chyba nie potraficie się zebrać, aby zorganizować na nas jakąkolwiek choć troszke profesjonalną akcję, w czasie której zabierzecie nam, no powiedzmy przynajmniej te 5 miast. Może się mylę, ale na tyle co znam VINI to nie ma tam człowieka, który potrafiłby zorganizować taką akcję. No a już z całą pewnością nie jest to przywódca sojuszu, który na grepo zaledwie raczkuje, chociaż ma się za nie wiadomo kogo i stać go jedynie na postawę na maksa asekuracyjną
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

"gdyby ktos odszedl od nas do was moglbym byc najwyzej zawiedziony, a nie obrzucac go bluzgami, zwyzywac od sprzedawczykow/Niemcow/Gestapo/konfidentow tak jak macie w zwyczaju"

Po tym wpisie padłem ze śmiechu.
Każdy kto ma minimalną orientację (bo Kunścik jest, jak widzę, mocno oderwany od rzeczywistości) wie dlaczego.
 

DeletedUser18617

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Każdy kto ma minimalną orientację (bo Kunścik jest, jak widzę, mocno oderwany od rzeczywistości) wie dlaczego.

Znasz swoja pozycje, wiec ratujesz sie udawanym smiechem i moze jeszcze znajdziemy wkrotce ironie ?
Good job.

Nastepnym razem wpierw skonkretyzuj, bo sypnac takim chlamem i udawac zadowolenie tez potrafie :)
No chyba, ze nie masz jak...
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Ale co mam pisać? Każdy wie, że obsesję na temat zdrady to mają Norbi ze Scypionem. Tworzyli nawet specjalną listę zdrajców, tchórzy i sprzedawczyków, którą wieszali na forum. Skrupulatnie wyliczali, kto jakiej zdrady się dopuścił. To wynikało z wiary, że są dziedzicami żołnierzy niezłomnych. Wspomnę jeszcze o wyzywaniu graczy od <ciach> (bizantyjskich) tylko dlatego, że odeszli od sojuszu :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser18521

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

A propos kakudo i jego nikczemnej działalności , jeśli tak było to pokażcie na forum dowody a nie działacie jak PiSiory mam a nie pokaże :D to raz, a dwa to chyba TBK szuka aktywnych graczy na innych światach żeby po przez oddanie kont na biznacjum :)
 
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

NIe przypominam sobie zeby Scypion robił jakieś listy. Ja już to tylko ja a reszta to milczaco akceptowala;d chyba na zasadzie 'a niech mu bedzie'
Jak sie ma takich wrogow emocjonalnych to latwiej integrowac ludzi i mobilizowac do gry. To dlatego miedzy innymi z 30 osob od Templariuszy gra do dzisiaj dokładnie 30. Nikt nie skonczył. Ewenemten w skali nie tyle tego świata ale generalnie całego grepo. Gdyby ktos chciał reaktywowac tyranie to skład byłby taki sam co pol roku temu.
Wy tego nie zrozumiecie. Wy jestescie ludzmi ktorzy przepuscili prawdopodobnie najlepszych graczy tego swiata bo nie potrafiliscie ich jakos zatrzymac zapewniajac rozne niekonwencjonalne rozrywki i uciekli na inne swiaty. Jestescie organizacyjnymi amatorami ale w sumie Wasz problem.


Co do kakudo to widze ze wie wszystko o ludziach z ktorymi nawet słowa nie zamienił a ogniami do miast ma 80godzin;d dobre.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Ależ ja dokładnie o tym mówię. Integrujesz ludzi poprzez tworzenie atmosfery wrogości i szczucia. Pielęgnujesz emocjonalną niechęć, bo chcesz wygrać świat. Nie dziwie się, że ci się udaje, ponieważ większość społeczeństwa ma mentalność autorytarną i jej podstawową potrzebą jest zaspokojenie poczucia bezpieczeństwa.

Ile osób z Synergii/TBK miałoby odwagę stworzyć kilkuosobowy sojusz i po prostu dobrze się bawić. Czy to nie ciekawsze niż walką o jakąś koronę - na grepo mnóstwo osób ma korony z poprzednich światów - czy to czyni ich dobrymi graczami?

Trudno mi ocenić czy jestem dobrym organizatorem, bo ja nigdy na grepo nie chciałem być organizatorem czegokolwiek.
Zebraliśmy aktywnych graczy, żeby było wesoło. Do głowy by mi nie przyszło, żeby trzymać ludzi w sojuszu przez budowanie poczucia zagrożenia, tworzenie list zdrajców itd. Mnie się w ogóle nie chciało nikogo zatrzymywać - jak chcieli to odchodzili. Nikogo nie straszyłem, nikomu nie groziłem, nie obrzucałem inwektywami. Niektóre odejścia były dziwne, ale trudno - traktowałem to po prostu jak przejście do innego klubu.

Dodam, że opieranie integralności sojuszu na idei wroga, który zagraża, knuje i mąci to metoda Kaczyńskiego, na którym się wzorujesz (mimo personalnej niechęci, metody macie podobne). Jest też znana stalinowska zasada o przybywaniu wrogów klasowych wraz z postępami w budowie socjalizmu. Potrzebujesz tworzenia wrogów - nawet sztucznych. Dlatego m.in. manipulowałeś członkami poprzez opowiadanie bajek o rzekomej mojej podwójnej tożsamości (że niby ja i Formiones to ta sama osoba).
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser13628

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

SojuszTBK - The Best Killers oświadcza,że "rozbiórka"

gracza NiszczycielGwiazd była "czysto strategiczna".Sojusz

nie kierował się i nie kieruje żadnymi uprzedzeniami co do graczy.Naszym celem nie była na

pewno eksterminacja gracza,dlatego cieszymy się,że będzie dalej grał z nami .

Jako sojusz odcinamy się od poglądów głoszonych na FO i życzymy graczowi

NiszczycielGwiazd szybkiej odbudowy i sukcesów w grze.Gratulujemy forteli

zastosowanych w obronie i liczymy na dalszą wspólną grę,dobrą zabawę i udział w EC.


Na:FO,RK,Senat,NIEZŁOMNI VENATORES
 
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Ależ ja dokładnie o tym mówię. Integrujesz ludzi poprzez tworzenie atmosfery wrogości i szczucia. Pielęgnujesz emocjonalną niechęć, bo chcesz wygrać świat. Nie dziwie się, że ci się udaje, ponieważ większość społeczeństwa ma mentalność autorytarną i jej podstawową potrzebą jest zaspokojenie poczucia bezpieczeństwa.

Ile osób z Synergii/TBK miałoby odwagę stworzyć kilkuosobowy sojusz i po prostu dobrze się bawić. Czy to nie ciekawsze niż walką o jakąś koronę - na grepo mnóstwo osób ma korony z poprzednich światów - czy to czyni ich dobrymi graczami?

Trudno mi ocenić czy jestem dobrym organizatorem, bo ja nigdy na grepo nie chciałem być organizatorem czegokolwiek.
Zebraliśmy aktywnych graczy, żeby było wesoło. Do głowy by mi nie przyszło, żeby trzymać ludzi w sojuszu przez budowanie poczucia zagrożenia, tworzenie list zdrajców itd. Mnie się w ogóle nie chciało nikogo zatrzymywać - jak chcieli to odchodzili. Nikogo nie straszyłem, nikomu nie groziłem, nie obrzucałem inwektywami. Niektóre odejścia były dziwne, ale trudno - traktowałem to po prostu jak przejście do innego klubu.

Dodam, że opieranie integralności sojuszu na idei wroga, który zagraża, knuje i mąci to metoda Kaczyńskiego, na którym się wzorujesz (mimo personalnej niechęci, metody macie podobne). Jest też znana stalinowska zasada o przybywaniu wrogów klasowych wraz z postępami w budowie socjalizmu. Potrzebujesz tworzenia wrogów - nawet sztucznych. Dlatego m.in. manipulowałeś członkami poprzez opowiadanie bajek o rzekomej mojej podwójnej tożsamości (że niby ja i Formiones to ta sama osoba).

TO chyba jakies ogłoszenie matrymonialne albo poradnik z cyklu 'Jak godnie żyć'.
Daj sobie z tym spokój. Pisząc jakim jesteś człowiekiem w kontekście gry z góry zdradza Cie jako świra. Nie kreuj się na dziewice orleańską bo na Bizancjum przypominasz mentalnie raczej Josepha Fritzla z kumplem Ossamą.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Dawaj jeszcze jakieś ciekawe porównywanie - demonizacja wroga (Fritzl!) to jedno z podstawowych narzędzi propagandy :)
Dlatego jestem spokojny, że mnie nie rozbierzecie - nie byłoby kim straszyć dzieci i siadłaby motywacja do gry, sojusz by się rozluźnił i oklapł.
To dlatego Norbi opóźniał na mnie akcję - może wiedział, że łatwo stracę miasta - i mogę odejść z grepo, a wtedy przeciw komu mógłby konsolidować swój sojusz? :)
 
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

"Dlatego jestem spokojny, że mnie nie rozbierzecie - nie byłoby kim straszyć dzieci i siadłaby motywacja do gry, sojusz by się rozluźnił i oklapł." Strzał prawie w dziesiątke,serio. Z resztą nawet kiedyś Ci to chyba pisałem.
Ja nie opóźniałem na Ciebie akcji tylko ja jej w ogóle nie planowałem:) Ta akcja to nie mój pomysł. Nie spodziewałem się że tyle potracisz,spodziewałem się max 1 miasta. To chyba też pisałem.


No ale już nie mogę Cie tutaj atakować bo proszą mnie o politykę miłości:D Wytrzymam do jakiejś prowokacji kłamliwej w stylu formionowym
 

DeletedUser15965

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Co masz na mysli pisząc o kłamliwej prowokacji w moim stylu? To moze być ciekawe.
 

DeletedUser18521

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Norbi, masówka o tym że TBK szuka graczy na istniejąca konta graczy TBK nie była była wysłana przez Ciebie, ale czy o niej wiedziałeś to nie wiem nie wnikam , tylko pisze co do mnie trafiło.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Uff nie zostałem nigdzie wymieniony :) Moja gwiazda słabiej świeci :p
Kapitan się skończył muszę przelew zrobić ehh...
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum

Janusz, ja kupuje hurtowo złoto prosto z Niemiec, duże ilości i jeszcze mi troche zostało, ale jak będziesz potrzebował kiedyś to napisz :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry