Statystyka obejmuje przekrój graczy z 12 lat doświadczenia w MMOSG (tak, wszystkie gry z tego gatunku to ta sama mechanika ewentualnie wzbogacana o jakieś detale; ta sama dyscyplina "sportu" tylko walczysz na różnych zasadach/w różnych kategoriach).
Manualnie czy taktycznie (tylko i wyłącznie na sucho) gracze mogą być sprawniejsi niż kiedyś. I co z tego? Jak podejście inne, jak motywacja inna, zaangażowanie też kuleje. Ktoś może mieć świetny fach w ręku ale jak jest leniem to pieniądze będzie zarabiał takie same jak człowiek o średnich/słabych umiejętnościach ale taki, który jest pracowity. I taka sytuacja aktualnie panuje wśród graczy wszelkich dyscyplin - przeciętny poziom manualny/mechaniczny jest wyższy niż kiedyś (ale tylko i wyłącznie przez pryzmat grepo, a statystyka odnosi się do całego zagadnienia gier) ale przeciętny poziom zaangażowania leży i kwiczy, podejście do gry/rywalizacji śmiech na sali (graczy, których w poprzedniej dekadzie uznawało się za solidnych teraz się nazywa maniakami, odmieńcami, no-life'ami, kij wie czym), umiejętności dyplomatyczne - nie rozśmieszaj mnie, albo całe światy na zielono albo non stop koalicje vs topka albo wszyscy się boją topki i odpuszczają, urlopy - patologia płynnego grania, bonus nocny kolejna, morale (tego nie trzeba komentować), w niektórych produkcjach masz nawet tryb sen (pełna ochronka Twoich miast na X godzin żebyś mógł pójść spokojnie lulu, no śmiech na sali).
Co z tego, że teraz synchro gracze robią do 10 sekund między atakami, a kiedyś robili do 18 (<-- znowu przykład) jeżeli kiedyś gracz był 24/7, a teraz gracz jest 2 godziny/dzień (ewentualnie z apki) i jak trzeba wstać w nocy żeby ataki wysłać to już "ehh ja bym sobie pospał" albo najlepszy argument "ja to mam życie prywatne i nie będę go zarywał dla gry" - bo nikt inny życia nie ma, a faktycznie potrzeba tego życia wiele poświęcić na takich śmiesznych prędkościach. I takie kwiatki płyną z obu stron czy od starych wyjadaczy czy od nowych. Myślisz, że czemu nie robi się już speed serwerów? (bodajże grepo w ogóle takiego nie miało) Bo tam trzeba mieć i sprawności i zaangażowanie i najlepiej wziąć miesiąc wolnego od życia żeby do takiej potyczki stanąć. Tego poziomu co na speedach ludzie wykręcali najzwyczajniej nikt już nie jest w stanie osiągnąć (albo mu się nie chce, albo nie ma czasu). Wnioskuję, że nigdy nie miałeś przyjemności tego doświadczyć (jak i 99% krzykaczy z FO) dlatego poziom tłuczenia akcji raz na dwa tygodnie/albo bicia w bunkry paląc kij wie jakie ilości złota oraz odpowiednio zorganizowane stałki i nietracenie miast to już dla was poziom zaawansowany, wybitny wręcz. Nie, to są właśnie skutki niewiedzy, naiwności i patrzenie przez pryzmat casualowca.
Podsumowując zmianę poziomów wśród grajków MMOSG (uśredniony) nad którymi tak ubolewają niektórzy
Manualnie
↑↑ (tylko i wyłącznie przez pryzmat grepo; gdzie prędkości nie są wymagające x1-4)
Taktycznie (prywatnie)
↓↓
Taktycznie (w grupie)
↓↓↓
Poświęcany czas na grę
↓↓↓↓
Przeciętne zaangażowanie
↓↓↓
Dyplomacja
↓↓
Brudne zagrywki
↑↑↑ (krety, podbieranie paktów, latanie do supportu o byle pierdoły itd. a o urlopach na cudakach to już w ogóle nie będę wspominał... no nie Farsala team? nawet wygraną, którą mieliście w kieszeni trzeba było jeszcze zabezpieczać urlopami)
Pompowanie cyferek portfelem
↑↑↑↑↑ (bo kiedyś po prostu opcje premium w MMOSG ograniczały się do zaawansowanych podglądów, a nie % bonusów, skracania częściowego, całkowitego etc)
Ilość solidnych ekip/świat
↓↓↓↓↓↓↓↓↓ (jak na którymś się 4 ekipy pojawią to będzie szał pał)
Boty
↑↑↑ (bo kiedyś ban za skrypty dostawałeś za to, że miałeś nielegalny podgląd, a teraz co drugi leszcz ściągnie soft, który robi za niego wszystko i uważa się za terminatora)
Legenda: ↑ - poziom/ilość wzrosła; ↓ poziom/ilość zmalała
Co za tym idzie rozpatrując dokładnie graczy MMOSG biorąc pod uwagę każdy możliwy aspekt - poziom graczy poleciał na łeb na szyję. Ja mogę nie mieć złotego sedesu w profilu (a może mam i nie zamierzam się tym dzielić) ale nie zmienia to faktu, że podchodząc
analitycznie do każdej gry w/w gatunku (czy to plemiona, czy grepolis, czy ikariam, FoG czy inne gry spoza stajni inno, których nie zamierzam reklamować) uważam, że mam wystarczająco argumentów żeby podtrzymać swoją opinię. Jak pisałem wcześniej, nie interesuje mnie czy czytelnik moich postów uzna to za bełkot (posługuję się suchymi faktami i licznymi przykładami z autopsji), czy w ogóle to oleje, czy jego potencjał umysłowy pozwoli zrozumieć chociaż 50% przekazu, czy jego jedyną odpowiedzią będzie "xD lecę pooglądać śmieszne kotki na kwejku". Ambiwalentnie do tego podchodzę, ktoś coś z tego złapie - fajnie, ktoś uzna mnie za przeczulonego debila - zwisa mnie to obok wielu innych rzeczy; ja swoje w grach osiągnąłem swego czasu; wiem na ile mnie stać, Ci co mają wiedzieć też poznali i naprawdę nie mam ochoty tutaj więcej zaglądać.
Wiem, że niewygodnie rozmawia się z człowiekiem, który sadzi takie elaboraty i po prostu sypie faktami (przykro mi, tak mnie życie nauczyło, że zanim wystosuję jakąś opinie to ma być ona potwierdzona), dlatego jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości co do wyżej napisanego "bełkotu" zapraszam na priv w grze, bo po prostu liczę się z tym, że na FO gdzie połowa wchodzi popisać się ignorancją czy po prostu pokrzyczeć o niczym mogłaby dostać ataku padaczki widząc treści, które prezentują jakikolwiek poziom i wymagają analizy (tak zwanego czytania ze zrozumieniem).
----------
Garudo, nie dziwie się, że Cię Dziad załatwił w taki sposób na Nikai (czy o jaki Ty tam serwer wcześniej płakałeś) boś Ty krzykacz o ujemnym potencjale. W puste miasta wjeżdżasz mając
jedną podbitkę na zrzędach i to na gościu, który nawet tematu na forum nie potrafił założyć. Generalnie Alternatywy wjeżdżają w puste miasta dlatego Piotrek musiał przyzłocić 5 pak ogni (czy więcej) z jednego miasta w ciągu doby, a i tak miasta wtedy nie drapnęliście i sam był zaskoczony, że się nie przebił. Idealnie ukazujesz to o czym piszę powyżej ooo wielki graczu na plecach sojuszu. Od złotych chłopaków, którzy podbijają sobie ego portfelem chyba tylko gorsze są dziewczynki co na tych złotych plecach jadą i unoszą się jakby były kij wie kim. Z przyjemnością bym zobaczył jak Ty obstawiasz miasto nieaktywnego człowieka, gdzie Twoje wsparcia płyną po 6h, kolon wroga mniej niż 2h, a zaangażowanie właściciela miasta jest żadne. Opowiedz mi więcej czcigodna wyrocznio jakie to te zrzędy słabe i źle zarządzane. Jaka to wielka sztuka załadować paroma walcami w bunkier i to walcami o które nawet nie trzeba się martwić, bo zagrożenie w okolicy jest żadne -
opowiedz mi byle na privie, bo jak wspomniałem tutaj zaglądać nie zamierzam. Opowiedz mi również jak to na wielce zaawansowanym świecie wjechaliście na m45 jak do obory, bo nikt nie stawiał oporu. To może jednak świat jest amatorski... I opowiedz mi jak to organizujesz stałki na 50k lądu (bo chyba takie cyfry chciałbyś widzieć) w momencie gdy na czerwono masz w/w 20 sojuszy.
https://image.prntscr.com/image/9f593dc9914744cba33d27fca87949fc.png
Definitywnie nie było gdzie PW łapać jak bez zmysłów się takie cyfry kręci w ciągu +/- 2 tygodni nie posiadając kij wie ilu miast. "Spoczoczeniunio" ja też się nie czepiam i cokolwiek byś odpowiedział na FO to nawet tego nie przeczytam. Pozdrawiam serdecznie